Są lakiery, w których kolorach można się zakochać w ciągu sekundy.
Ja tak miałam w przypadku odcienia Bangle Jangle, na który natrafiłam przypadkiem w internecie podczas poszukiwań zdjęć i swatchy koloru Urban Jungle.
Na monitorze nagle ukazało się zdjęcie przepięknej, chłodnej, trochę brudnej, szarej lawendy, która od razu mi się spodobała.
W końcu już od kilku lat znana jest moja słabość do wszelkich odcieni fioletu, wrzosów, lilii czy właśnie takich lawendowych kolorów.
Niestety, z upolowaniem Bangle Jangle łatwo nie było, ponieważ nie mogłam go znaleźć w żadnym sklepie internetowym. Na allegro również go nie było (teraz sprawdzałam i widzę, że się pojawił), ale wytrwale przeglądałam aukcje internetowe i w końcu udało mi się go upolować.
Co prawda kupiłam sztukę z wąskim pędzelkiem, za którym nie przepadam, ale pomimo tego, nie mogłam przepuścić takiej okazji.
Lakier ma świetną konsystencję, nie za rzadką, ani nie za gęstą, jednak jeżeli nabierze się go za dużo na ten malutkie pędzelek, to spłynie nam on po płytce na skórki, więc lepiej uważać.
Oprócz wspaniałego koloru, Bangle Jangle zachwycił mnie także kryciem, ponieważ wystarczy jedna grubsza warstwa (na zdjęciach akurat mam dwie cienkie, bo malowałam na raty) aby wszystko było pięknie pokryte, bez smug, nierówności czy prześwitów. Lakier ma kremowe wykończenie i schnie bardzo szybko, a trwałością skradnie niejedno serce (zmywam go zwykle po 6 dniach). Muszę przyznać, że polubiłam nawet ten malutki pędzelek, bo przy tej konsystencji nakłada lakier bardzo dobrze, dokładnie i sprawnie.
Niektóre lakiery Essie są słabszej jakości; wymagają większej ilości warstw, dłużej schną, czy znikają z paznokci po dwóch dniach, ten lakier należy jednak do grupy niezwykle udanych Essiaków i warto go mieć. Serio, ciągle pieję nad nim z zachwytu!
Jedyny mały minusik, który zauważyłam, pojawia się kiedy chcemy nałożyć drugą warstwę lakieru; zasycha on dość szybko, więc też szybko trzeba nakładać lakier, bo mogą pojawić się delikatne nierówności, ale przy sprawnej ręce raczej nie powinno być z tym problemów.
Bangle Jangle uwielbiam - kolor jest, napiszę to jeszcze!, przepiękny i do tej pory nie widziałam nic podobnego w ofercie innych marek.
Jeżeli tylko lubicie takie kolory, a wydaje mi się, że będzie pasował wszystkim, to gorąco zachęcam was do zakupu ;)
Dla mnie to jeden z najlepszych Essiaków!
Zdjęcia były robione w słońcu - na samym dole jest trochę ciemniejsze foto, ale to dlatego, że lakier wyszedł na zdjęciach ciut jaśniejszy niż jest w rzeczywistości i kolor jest najlepiej oddany właśnie na tym ostatnim zdjęciu.
Zdjęcia były robione w słońcu - na samym dole jest trochę ciemniejsze foto, ale to dlatego, że lakier wyszedł na zdjęciach ciut jaśniejszy niż jest w rzeczywistości i kolor jest najlepiej oddany właśnie na tym ostatnim zdjęciu.
I teraz zajadę młodzieżowo - loffciam go! ;)
26 komentarze
Bardzo lubię lakiery essie,teraz jasne kolory na okres letni to super sprawa;)
OdpowiedzUsuńJeszcze jak skóra jest ciut opalona, to wygląda to bardzo ładnie:)
Usuńbardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńAle świetny!
OdpowiedzUsuńMuszę chyba na niego zapolować :D
Poluj! warto! kolor piękny, a malowanie sama bajka ze względu na konsystencję:)
UsuńOj, cudowny ♥
OdpowiedzUsuńWygląda betonowo, solidny kolor :D:D. Widziałaś, że od jutra w SP Essie będą po 19,99 zł? Kusi mnie MCA, ale ostatnio coś mięta mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, ale udaję, że nie widzę:P:D zresztą u mnie te essie wyglądają strasznie:( rozwarstwione takie...aż strach brać!
UsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńJest uroczy :D
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny kolorek, mam fioletowego essiaka ale mój jest bardziej żywy :)
OdpowiedzUsuńTen jest taki stłumiony:) dobry i na teraz i na jesień czy zimę:)
UsuńKolor lakieru faktycznie przepiękny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek <3
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piękny kolorek! Szukałam takiego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W takim razie poluj! :)
Usuńrównież pozdrawiam;)
Cudny kolor. Też nie kojarzę, żebym kiedyś widziała taki w sklepie.
OdpowiedzUsuńW sklepach w ogóle go chyba nie było, bo on z jakiejś kolekcji jest, a u nas z nimi wiadomo jak jest;)
UsuńW pierwszej chwili widziałam w nim tylko jasny popiel, ale im dłużej mu się przyglądałam, tym bardziej zaczęłam w nim widzieć fiolet, taki zgaszony fiolet z dominacją popielu. WSPANIAŁY TEN KOLOR! Na lato będzie idealny!
OdpowiedzUsuńTak! to taki kolor właśnie! ten popiel jest w nim dość dobrze widoczny:) wieczorem w sztucznym świetle wygląda prawie jak taki szary z domieszką fioletu:D a tu zonk;) piękny kolor!
UsuńAaa, i bardzo dobrze, że tyle wrzuciłaś zdjęć. Ja też ostatnio tak robię :)
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze, bo już się bałam, że mnie zlinczują, bo po co tyle;):D
UsuńPiękny kolor, też takie lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzoooo ładny kolor ale na wyprzedażach w rossmanie kupiłam aż 3 nowe lakiery i chyba narazie robię odwyk :D ale zapisuje go w pamięci :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Przepiękny kolor. Uwielbiam takie odcienie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.