Kolor mauve, to odcień, który kusi mnie za każdym razem tak samo. Na pewno już się z nim spotkałyście, bo wiele marek ma go w swojej ofercie.
Ciężko go dokładnie określić, ale jest to taki przybrudzony, trochę rozbielony róż z fioletem. Oczywiście nie każda szminka w odcieniu mauve jest taka sama, odcień może być bardziej intensywny, bardziej fioletowy lub mieć w sobie odrobinkę brązu.
W opakowaniu szminka Maybelline wygląda jakby miała właśnie dodatek tego ostatniego koloru. Przyznam, że gdybym sprawdzała ten odcień w sklepie, to raczej bym się nie zdecydowała na jego zakup, a to, jak się okazało, byłby ogromny błąd. Na szczęście ta szminka trafiła do mnie dzięki Ani, która stworzyła dla mnie paczkę w ramach akcji Podaruj Paczuchę (całą jej zawartość możecie zobaczyć TU).
Szminki Color Sensational podzielone są na cztery gamy kolorystyczne (brązy, róże, czerwienie i fiolety). Każda ma skuwkę w kolorze odpowiadającym swojej gamie, a że 250 Myctis Mauve zalicza się do gamy fioletów, to skuwka jest właśnie fioletowa.
Opakowanie jest przyjemne dla oka, ale niezbyt solidne: skuwka wykonana z cienkiego plastiku może łatwo pęknąć, więc trzeba uważać i lepiej nie wrzucać jej luzem do torebki kiedy macie w niej sporo ciężkich rzeczy (książki, dużo kluczy itd.).
Sama szminka ma przepiękny, słodki zapach oraz miękką, masełkową konsystencję, która przyjemnie sunie po ustach. Pigmentacja jest dobra, szminka się nie roluje na ustach, niezależnie od ilości warstw, które nałożę. Nie wchodzi w załamania ust, nie wylewa się poza kontur i ogólnie bardzo łatwo ją nałożyć. Co więcej, nie wysusza mi ust, co mnie ogromnie cieszy, bo wiele szminek niestety robi z nich wióry.
Jedynie do czego mogę się przyczepić, to jej trwałość, ponieważ z ust znika dość szybko. Zwykle wytrzymuje u mnie 1,5-2h, ale biorąc pod uwagę jej cenę (jakoś 23-25zł) uważam, że warto się skusić, zwłaszcza na taki odcień jak Mystic Mauve, który idealnie pasuje zarówno do delikatnego makijażu, jak i do kolorowej, szalonej kreski na powiekach.
Nie rzuca się w oczy, ale przyciąga wzrok i pięknie podkreśla usta.
Naprawdę bardzo ją polubiłam i często po nią sięgam kiedy nie mogę się zdecydować co nałożyć na usta
Macie w swoich zbiorach jakąś szminkę mauve ?
38 komentarze
Piękny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńcoś w stylu my lips but better :) śliczna
OdpowiedzUsuńsama też raczej nie sięgam po takie odcienie, jak już kupuję to coś bardziej soczystego, ale przydałaby się, taka uniwersalna właśnie
Właśnie ja też zwykle kupuję coś mocniejszego, albo typowego nudziaka;) a okazało się, że taki kolorek bardzo się przydaje! :) nie spodziewałam się, że aż tak go polubię:)
UsuńBardzo ładny kolor, moim zdaniem stworzony właśnie dla brunetek :)!
OdpowiedzUsuńWygląda jak 180 Vintage Pink z Rimmela.
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na zdjęcia w internecie i faktycznie wydaje się być bardzo podobny:)
UsuńZnam, mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńMoja mama bardzo lubi ten odcień i jak dziś byłyśmy w SP żeby kupić ją w promocji to nie wiem czy wycofali ten odcień czy w moim SP takie braki, bo ani testera ani nic :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia. Ja swój egzemplarz dostałam jakoś ponad miesiąc temu, może po prostu nie mieli tego odcienia i dlatego też tester schowali;)?
UsuńŁadny kolor,lubię takie;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony odcień pomadki. <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńŚliczna pomadka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor
OdpowiedzUsuńładna, delikatna :) ja oczywiście źle bym się czuła w takim kolorze, ale Tobie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPiękny naturalny kolor ;-)
OdpowiedzUsuńPomadki Maybelline mają to do siebie, że dość szybko znikają z ust. Ale zawsze można poprawić, bo są bardzo przyjemne w użyciu. I efekt dają fajny. Śliczny kolor sobie wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńSama bym go pewnie nie kupiła, ale dostałam w paczce od Ani i okazało się, że przegapiłabym taką fajną szminkę! :)
UsuńBardzo lubię szminki z tej serii, mam dwa odcienie i często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńA jakie masz kolory:)?
UsuńBardzo ładnie ten kolor wygląda na Twoich ustach ;)
OdpowiedzUsuńFajna, delikatna, praktycznie pokrywa się z kolorem Twoich warg, tylko dodaje odrobinę kuszącego błysku. Podasz mi się w niej :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) no w sumie mój naturalny kolor ust ma podobny odcień, jaśniejszy, ale ta szminka ładnie je podkreśla :)
UsuńNie mam, bo mało szminkowa jestem, ale bardzo mi ten kolor przypadł do gustu!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zrobisz się bardziej szminkowa :D;)
UsuńIdealny kolor. Ja obecnie mam Syrup z Maca i Asia z Rimmel. Obie są świetne.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić te kolorki:)
Usuńbardzo ładny neutralny kolor:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie odcienie :-)
OdpowiedzUsuńŁadny taki na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor na co dzień :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że ten kolor tak się nazywa. Piękna jest. Nie lubię kombinować z wieloma kolorami szminek, dlatego taka idealna na każdą okazję jest stworzona dla mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie pędź do sklepu:) naprawdę warto! :)
UsuńMauve to zdecydowanie mój odcień :) Większość moich kosmetycznych zakupów naustnych kręciła się wokół tego koloru i obecnie została za mną najwierniejsza trójka. Ale Twoja pomadka bardzo mi się podoba - pięknie ubiera usta w kolor.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Jakie to masz te cuda w odcieniu mauve:)?
UsuńWczoraj ją kupiłam :) ładny kolorek
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.