Ostatni lakier z serii Miracle Gel, który znajduje się w moim posiadaniu, właśnie zawitał na blogu.
Pokazywałam wam już cztery kolory, które swoimi odcieniami zachwycały, ale niestety nie popisały się pod względem trwałości (może oprócz czerwieni ukrytej pod nazwą Redgy).
Dzisiaj bohaterem wpisu jest kolejna czerwień: klasyczna, rzucająca się w oczy i bardziej krwista od wcześniejszej, którą pokazywałam.
Osobiście fanką czerwieni na paznokciach nie jestem, ale przyznaję, że Red Eye trafił w mój gust i po prostu mi się podoba.
Lakier ma fajną konsystencję; trochę bardziej rzadką, więc trzeba nabierać odpowiednią ilość lakieru na pędzelek, bo jeżeli będzie jej za dużo, to wszystko spłynie po płytce i zaleje skórki.
Red Eye kryje ładnie już przy jednej, grubszej warstwie, ale można też nałożyć dwie cienkie, kto jak woli.
Nie tworzy smug czy też prześwitów i nakłada się go naprawdę przyjemnie, zwłaszcza przy pomocy sporego, zaokrąglonego pędzelka, którym łatwo maluje się nawet przy skórkach (osobiście bardziej lubię takie duże pędzelki). Do tego pięknie się błyszczy, nawet bez topu, co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej, które były wykonywane w słońcu.
Niestety, trwałością nie grzeszy, podobnie jak reszta lakierów, ponieważ zaczął się ścierać przy końcach po 4 dniach od nałożenia (nakładałam na niego Miracle Gel top coat).
Trafiłam na opinię, że krótka trwałość tych lakierów jest spowodowana właśnie tym topem. Nie wiem czy to prawda, czy też nie, ale mam zamiar się o tym przekonać robiąc mały eksperyment.
Cena lakieru z serii Miracle Gel, to 34zł za buteleczkę o pojemności 14,7ml.
23 komentarze
Jasne, że lubię czerwone pazurki :D A lakier całkiem przyjemny :]
OdpowiedzUsuńpiękna czerwień... szkoda, że tak krótko się trzymają ;c
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień :)
OdpowiedzUsuńPiękna klasyczna czerwień :) oczywiście, że bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwony kolor na paznokciach :) Co to trwałości to u mnie sprawdził się tylko lakier 210 Pretty Piggy :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo, ale to bardzo ładny. Natomiast martwi mnie trwałość. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńOj fajny fajny kolor! Żeby te lakiery tylko tyle nie kosztowały :P
OdpowiedzUsuńZawsze można czekać na promocje:);) na pewno prędzej czy później będzie 1+1 albo -40% :)
UsuńUwielbiam czerwone pazury ;) Rzadko noszę inny kolor ;)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny;)
OdpowiedzUsuńpiekny lakier i przsliczne paznokietki xx :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŁadny kolorek :) On wpada lekko w róż, czy tylko na zdjęciu tak wygląda? :P
OdpowiedzUsuńTak na zdjęciu widocznie musiał wyjść, bo to taka klasyczna czerwień jest:)
UsuńPrzepiękny lakier :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwone paznokcie :D bardzo ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńLubię czerwień na paznokciach. Bardzo ładny odcień. Trwałość jednak nie poraża.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie poraża:(
UsuńZ tych kilku otrzymanych kolorów właśnie ta czerwień oraz fiolet najbardziej przypadły mi do gustu i ostatnio naprawdę często po nie sięgam. A muszę nadmienić, że podobnie jak i Ty, generalnie nie przepadam za bardzo na czerwienią na moich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńFiolet też jest bardzo ładny:) mi najbardziej do gustu przypadł B Girl, kolor przepiękny, ale trwałość najgorsza ze wszystkich :(
Usuńmega kolor:D masz piękne paznokcie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek! Uwielbiam Sally Hansen!
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.