luźny piątek
Luźny Piątek: czyli trochę prywaty - co było w 2014 i postanowienia na rok 2015
2 stycznia 2015
Z końcem roku większość osób robi takie podsumowanie tych ostatnich 12 miesięcy; co się udało, co się nie udało, nad czym należy popracować, a za co dziękować.
Widziałam już takie listy na kilku blogach, więc pora i na mnie. Bez ściemniania i lukrowania.
W końcu mamy kolejny Luźny Piątek (dla mnie znowu nie taki luźny, ponieważ zbieram się do wyjazdu - uczelnia czeka), to można popisać o innych rzeczach niż kolorówka i pielęgnacja.
Rok 2014 nie był taki zły, chociaż zrobiłam znacznie mniej niż mogłam, bo i miałam na to czas i możliwości, jednak lenistwo wygrało, ale o tym poniżej.
W lutym na moim palcu znalazł się ten wyjątkowy pierścionek od tego wyjątkowego Jedynego.
Nie, nie było to w walentynki: stało się to dwa dni po moich urodzinach, a dwa dni przed urodzinami Jedynego, więc mamy znowu co świętować.
Od tego miesiąca także mieszkamy razem, ale ślubu nie planujemy - jakby kto pytał;)
W lipcu nasza rodzina się powiększyła - na świat przyszedł mały Mikołaj (mój siostrzeniec), a w październiku przygarnęliśmy kota, o którym marzyłam już od kilku lat (rasa maine coon).
W Nowy Rok 2015 wkroczyłam lżejsza o 3, może 3,5kg w stosunku do poprzedniego roku, jednak i tak powinno być tego więcej, ponieważ przez ostatnie lata sporo mi przybyło.
Nie przeczytałam za wielu książek, objadałam się często słodyczami i nie chciało mi się regularnie ćwiczyć, unikałam też różnych spotkań oraz wyjazdów - wolałam siedzieć w domu i oglądać seriale na komputerze. Tak, jeszcze trochę i zdziczałabym do reszty ;)
Nie umiałam też powstrzymać lub chociaż w miarę porządnie ograniczyć swoje zakupowe szaleństwo i wciąż przybywały mi kosmetyki (zresztą sami zobaczycie, bo w planach są jeszcze dwa posty zakupowe).
Jak widzicie lenistwo w roku 2014 było ogromne...
Jednak najważniejsze jest to, że nie było żadnych mocnych wrażeń, żadnych chorób, wypadków, wielkich rozstań, jedynie trochę pesymistycznych myśli i narzekań.
1. Zacznę bardziej dbać o skórę stóp i o włosy, bo do tej pory nie za bardzo skupiałam się na ich pielęgnacji
2. Zużyję chociaż 50% z zapasów kosmetyków do pielęgnacji
3. Zużyję lub pozbędę się przynajmniej 1/4 kosmetyków kolorowych i lakierów do paznokci
4. Będę ćwiczyć chociaż 2 razy w tygodniu
5. Zrobię listę książek, które muszę przeczytać (Harrego Pottera! lol;))
6. Będę spisywać wszystkie swoje wydatki na kosmetyki (i nie tylko)
7. Będę spędzać mniej czasu przed komputerem
8. Nie będę odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę (w tym pisanie mgr!), zacznę lepiej organizować swój czas
9. Zrobię porządek w szafach i wyrzucę/oddam rzeczy, w których już nie chodzę
10. Pozbędę się tych 14-15 kg, które co rano trochę psują mi humor
11. Będę kupowała jedynie rzeczy, które mogą mi się naprawdę przydać (dotyczy to głównie ubrań)
12. W końcu poznam wszystkie funkcje aparatu ;)
Przypuszczam, że większość osób planuje zacząć zdrowo się odżywiać, ćwiczyć czy też trochę schudnąć;)
Zrobiliście już swoje listy?
Jeżeli tak i wiszą na waszych blogach, to zostawcie link w komentarzach - chętnie poczytam:)
29 komentarze
życzę Ci abyś dotrzymała postanowień :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało Ci się spełnić postanowienia! :D
OdpowiedzUsuńJa mam kotkę mieszańca: Maine Coon + dachowiec :D
U mnie nie ma typowych postanowień noworocznych, napisałam u siebie jednak czego bym sobie życzyła od tego Nowego Roku:) Jak już to będzie to będę mega szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńJa też chcę w tym roku najbardziej schudnąć i też ok.15 kg.
OdpowiedzUsuńNo to czeka nas trochę roboty;)
UsuńJa przestałam kreować listę postanowień a to dlatego że jakoś zawsze kiepsko mi to wychodzi - sama mam jedynie w planach zużyć większość zgromadzonych zapasów kosmetycznych i póki co jestem na dobrej drodze :) Ale życzę Ci zebyś całą Swoją listę postanowień zrealizowała :)
OdpowiedzUsuńU mnie też od lutego (dokładnie 21) na placu lśni pierścionek :) My planujemy ślub, ale jeszcze nie w tym roku. I dokładnie jak u Cb, u mnie także lenistwo w tym roku wiele razy brało górę. Życzę Tobie ( i sobie) bardziej aktywnego roku 2015!
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję!:)
UsuńJa jeszcze nic sobie nie postanowiłam :)
OdpowiedzUsuńpunkt 10 też jest w moich postanowieniach.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :D
OdpowiedzUsuńTeż planuję zużywać zapasy i ćwiczyć chociaż 2-3 razy w tyg :)
Aparat mam prawie taki sam i można z niego sporo wyciągnać, ja bawię się ostatnio w trybie manualnym :D
Właśnie, dlatego muszę w końcu go ogarnąć, bo nawet połowy funkcji nie znam:P
UsuńŚwietne postanowienia :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie: http://szafazapachow.blogspot.com/
Oczywiście postanowienie schudnięcia u mnie też jest, a co! Niestety na odmianie sterydów którą biorę od września przybyło ;
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się też zacząć pisać licencjat :O
Ale mam jedno najważniejsze postanowienie, chciałabym być bliżej ze swoim TŻtem, mimo, że spotykamy się codziennie czegoś mi brakuje, trochę więcej romantyzmu i robienia czegoś razem, wychodzenia z domu, się przyda :)
To życzę żeby się udało! heh ja pamiętam jak z moim się spotykałam raz na 2-3 tygodnie często, on mieszkał niby 30km ode mnie, ale pracował bardzo długo, a ja miałam też sporo nauki i tak jakoś ciężko było się spotkać;) nie było za fajnie...niebawem walentynki, to będzie okazja do spędzenia romantycznego wieczoru:D
UsuńWszystkiego dobrego w nowym roku i wytrwania w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w realizacji postanowień, ja też chcę stracić na wadze- 10 kg ;)
OdpowiedzUsuńJa już wiele razy zaczynałam regularne ćwiczenia, i zawsze w końcu dopadało mnie lenistwo. To chyba nie dla mnie. Dlatego w tym roku (kiedy tylko zrobi się w miarę cieplej) planuję jeździć na rowerze. Akurat to bardzo lubię, i przynajmniej nogi trochę wzmocnię. A jak je wzmocnię, to kto wie, może i biegać zacznę? :)
OdpowiedzUsuńJeżeli to lubisz i sprawi Ci przyjemność, to super! w końcu to też ruch i kalorie się spali:)!
Usuńja też planuję pozbycia się tego wszystkiego co mi przybyło będzie koło 10kg, więc nie ma wymówek i w tym roku się biorę za siebie :)
OdpowiedzUsuńE to nie jest źle:) mi przybyło łącznie od LO baaardzo dużo, ale wtedy byłam sucha jak patyk, więc aż tyle bym nie chciała schudnąć;) tak 14-15 kg styknie, ale chęci coś nie ma do tego;)
UsuńMam podobne postanowienie jeśli chodzi o zrzucenie wagi.. i zuzycie zapasów pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że cztery nowe Narsiki się nie liczą? One z 2014 :-))))))))))
OdpowiedzUsuńWystawiaj zapasy na blogu. Może każda z nas coś upoluje :-))
Hehe tak, one jeszcze jakoś w połowie grudnia były kupione;) chociaż wciąż nie dotarły, ale pewnie niebawem się zjawią;) trafiła się świetna okazja, więc dlatego się skusiłam:)
UsuńOj ja postanowienia kosmetyczne skupiam głównie wokół zużywania kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa aż boję się sporządzić moją listę postanowień, bo byłaby dłuższa niż list do Mikołaja :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizowaniu Twoich postanowień. Ja raczej nie będę tworzyć takiej listy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za konsekwencję w realizacji postanowień.
OdpowiedzUsuńZ reguły nie lubię ograniczeń, więc nie robię żadnych list, bo to mnie od razu przytłacza i czuję dyskomfort.
Ale chciałabym wrócić do regularnych ćwiczeń. Nie żeby coś tam zrzucić, bo nie muszę, ale żeby wysmuklić ciało.
Spełnienia wszystkich większych i mniejszych marzeń, postanowień i planów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.