Niebawem nadejdą tak przez większość wyczekiwane święta. Jednak zanim będziemy mogli nacieszyć się blaskiem światełek na choince, świątecznymi potrawami oraz piernikami, czekają nas trochę nerwowe i stresujące dni. W końcu bałagan sam się nie wysprząta, podobnie jak kurz się sam nie zetrze, a okna same nie wymyją.
Po takim maratonie może nas trochę wymęczyć, więc aby prezentować się pięknie, nie tylko w święta, ale także i w każdy zwykły dzień (w końcu kto wie, kiedy spotka się księcia z bajki;) - no chyba, że już go spotkałyście) należy zadbać o odpowiednią pielęgnację twarzy.
Co z tym wszystkim wspólnego ma Idealia?
Ano ma, Vichy Idealia, to właśnie krem rozświetlający (oraz wygładzający), przeznaczony do skóry z widocznymi pierwszymi oznakami starzenia, stresu i zmęczenia. Ma przywrócić skórze naturalny blask, aby miała ona jednolity koloryt oraz wyglądała na promienną i zdrową.
Idealia ma zatem zapewnić nam taką idealną skórę, którą widuje się zazwyczaj w reklamach TV oraz w kolorowych czasopismach.
Czy jest to możliwe aby przy użyciu kremu mieć taką skórę? Dzięki pięciu latom badań, dwóm patentom i innowacyjnym składnikom aktywnym, ponoć jest to możliwe.
Ten krem wygładzający ma trzy główne zadania: zapewnić jednolitą powierzchnię skóry, wygładzić zmarszczki oraz wyrównać kolor skóry.
W swoim składzie ma witaminę E, która zwalcza wolne rodniki i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Kombucza, czyli opatentowany, aktywny wyciąg z herbaty cejlońskiej (przetworzony biotechnologicznie) w stężeniu 3%. Jest on bogaty w witaminy z grupy B, probiotyki oraz polifenole. Ma poprawić jakość skóry, chronić ją przed starzeniem się białek i wpływać na poprawę jej kolorytu, a także rozjaśniać i wygładzać.
LHA - kwas lipohydroksylowy - działa delikatnie złuszczająco, ułatwia wnikanie składników aktywnych zawartych w kremie. Co więcej, stymuluje odbudowę naskórka, działa przeciwzapalnie i przeciwzaskórnikowo.
Adenozyna - pobudza odnowę naskórka oraz wzmacnia przeciwzmarszczkowe działanie Kambuczy.
Krem był testowany pod kontrolą dermatologiczną, hipoalergiczną oraz zawiera wodę termalną z vichy, która działa kojąco i łagodząco.
Na próżno szukać tu parabenów.
W środku naszym oczom ukazuje się również różową zawartość o konsystencji przypominającej malinowy budyń o słodkim, owocowy zapachu. Aż chce się zanurzyć w tym różowym cudeńku!
Wystarczy nabrać odrobinę kremu (konsystencja jest zbita, nie ma problemu z nabraniem jej na palce) i delikatnie wklepać lub wmasować w skórę.
Krem ma działanie rozświetlające, ale nie polega ono, jak w przypadku wielu innych kosmetyków o podobnym działaniu, na wrzuceniu do kremu masy drobinek, które będą odbijały światło, a nasza twarz będzie wyglądała jak błyszcząca bombka.
Za to w widoczny sposób krem pozostawia skórę rozświetloną takim naturalnym blaskiem. Absolutnie nie jest to nic podobnego do tego jak wygląda cera mieszana po kilku godzinach, kiedy już strefa T zaczyna się przetłuszczać.
W przypadku tego kremu cała twarz nabiera blasku i dzięki temu wygląda na zdrową i taką promienną. Nawet jeżeli nie planujecie nakładać na twarz podkładu czy pudru, to na pewno wasza skóra będzie prezentowała się znacznie lepiej, zwłaszcza kiedy za oknem jest tak szaro i nie ma co liczyć, że słońce delikatnie muśnie swymi promykami naszą twarz, która nabierze ładnego koloru i blasku.
Niby nic, ale jednak skóra wygląda znacznie lepiej.
Jednak po kilku dniach zobaczycie, że rozświetlona cera wcale nie wygląda jak przetłuszczona cera i spokojnie można tak wyjść do ludzi.
Jeżeli jednak zawsze sięgacie po podkład, to ucieszy was wiadomość, że Idealia nadaje się pod makijaż. Krem się nie roluje i świetnie sprawdza się pod podkład mineralny, płynny oraz pod kremy tonujące.
Cera po jego użyciu jest przyjemna w dotyku, taka gładka i miękka.
Nie zauważyłam aby wyskoczyły mi jakieś paskudy na twarzy, nie pojawiła się też żadna reakcja alergiczna.
Co do zwężania rozszerzonych porów i pozbycia się zmarszczek (mam jedną mimiczną niestety), to póki co nie zaobserwowałam żadnej różnicy, ale dam znać jak tylko dobiję dna w kremie;)
Poniżej macie skład kremu do skóry suchej.
Takiej wersji używam, głównie ze względu na suchą skórę na policzkach i obecne mrozy;) w końcu trzeba dobrze nawilżać buźkę.
skład:
AQUA, GLYCERIN, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DIMETHICONE, PENTAERYTHRITYL TETRAETHYLHEXANOATE, BUTYROSPERMUM PARKII SHEA BUTTER, CETYL ALCOHOL, SACCHAROMYCES/BLACK TEA FERMENT, MYRETH-3 MYRISTATE, PROPYLENE GLYCOL DIETHYLHEXANOATE, PENTYLENE GLYCOL, SYNTHETIC WAX, OCTYLDODECANOL, PEG-100 STEARATE, CI 17200, CI 15985, CI 77891, MICA, CARBOMER, GLYCERYL STEARATE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, DIMETHICONOL, SODIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, ADENOSINE, TOCOPHERYL ACETATE, CAPRYLYL GLYCOL, CAPRYLOYL SALICYLIC ACID, FRAGRANCE
18 komentarze
Obecnie używam Aqua Thermal, ale Idealia "chodzi" za mną już od długiego czasu, myślę, że w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOoo, to może ja się skuszę na Aqua Thermal za jakiś czas:D widzę, że uwielbiany jest przez wiele osób;)
UsuńMam go i bardzo lubię. Jedyie zbyt intensywny, perfumowany zapach trochę mi przeszkadza, a poza tym jest OK.
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapach trochę intensywny, ale w sumie przywykłam po LRP ;)
UsuńKocham się w aqualia thermal serum. To z idealia tez kiedys wpadnie w moje raczki :)
OdpowiedzUsuńKolejna fanka AT :) oj przez was się chyba w końcu skuszę;)
UsuńUżywałam go kiedyś, ale do mojej cery się nie nadaje niestety :(
OdpowiedzUsuńMiałam i lubiłam :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa tego efektu przeciwstarzeniowego :D Szukam jakiegoś kremu, który zdziała cuda i chociaż troszkę spłyci zmarszczki. Może nie jestem jakaś mega pomarszczona, ale lepiej zapobiegać niż leczyć. Nie znam tego kremu ale zachęciłaś mnie aby przyjrzeć mu się bliżej. Jak na razie zamówiłam kremiki z Tołpy Futurist. Ponoć są bardzo dobre :D Na później mam upatrzoną również serię z Tołpy ale z białym hibiskusem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A propo początku posta. Ja na szczęście jestem zwolniona z obowiązków domowych przed świętami więc zostaje mi teraz tylko wyglądać i pachnieć ;P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHehe to pachnij i wyglądaj! później będziesz zajęta innymi czynnościami, więc trzeba się nacieszyć póki można;) moja sis od nowego roku wraca do pracy i jak na początku mówiła, że nie chce, bo będzie tęsknić za małym, tak teraz się cieszy, bo mówi, że w końcu się wyśpi;) bo mąż będzie szedł na urlop i będzie dyżurował przy małym:D takie małe to, ale daje popalić;)
UsuńA co do kremów, to już jak urodzisz i skończysz karmić, to może warto popatrzeć w stronę jakiś toników z kwasami lub kremów? kwasy lepiej złuszczają ;) ja kupiłam właśnie taki kwasik i czekam aż dojdzie, okaże się, czy pozbędę się tej mimicznej dziady;)
Usuńtak, tak mam też upatrzony tonik z kwasami. I dobrze, że była inf w notce, że nie można używać w ciąży bo byłam gotowa kupić... no nic, nie ucieknie :D heh mam nadzieje, że moje maleństwo będzie spokojne. Koleżanka mówiła, że jej córcia w brzuchu w nocy była strasznie aktywna, a teraz przesypia prawie całe nocki, a ma 7 tyg. Z kolei druga, mówiła, że jak mała aktywna w brzuchu to na świecie też spać nie da. No nic i tak sie powoli przyzwyczajam, bo jak ładuje po bebechach to się spać nie da :D
UsuńMiałam i również byłam zadowolona, jak skończę mój obecny to powrócę do "ideali" bo była na prawdę dobra
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy. Zmarszczek jeszcze u mnie żadnych nie widziałam, więc wolę się nie dołować upływającym czasem i nie kupuję nic, co mogłoby mi o nim przypominać :) Ograniczam się do nawilżania.
OdpowiedzUsuńHeh dobrze, że nie masz żadnych "miłych" osób w rodzinie, bo jak ja powiedziałam, że oprócz tej małej mimicznej nie mam żadnej, to usłyszałam, że na pewno mam tylko nie patrzę uważnie:P xD
UsuńJak na razie jestem za młoda i nie muszę używać takich kosmetyków, ale wydaje się być ciekawy :D Myślę, że nadałby się na prezent dla mamy :)
OdpowiedzUsuńUzywalam serum z tej serii i krem idealia pro i oba kocham bardzo mocno... jak dla mnie rewelacyjny produkt i modle sie, zeby kiedys nie wpadlo im do glowy go ulepszyc, bo pewnie spiernicza ;) ... czaje sie na krem pod slepia... a ten z tego co opisalas tez wydaje sie byc interesujacy, bede musiala mu sie przyjrzec :))
OdpowiedzUsuńNie strasz nawet! zwykle jak udoskonalają skład, to później niestety trzeba szukać czegoś innego:/ super, że Ci odpowiadał:) według mnie on jest bardzo podobny do różowego kremu Biothermy - też lekko złuszcza i nawilża:) tylko różnica w cenie jest spora;)
UsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.