Oto przed wami moja pierwsza paletka z Urban Decay.
Jak wiecie, UD słynie ze swoich palet cieni Naked (obecnie są 4: trzy duże i jedna mała).
Każda duża paletka zawiera 12 cieni, za które trzeba sporo zapłacić (chociaż jeżeli podzielić cenę na te 12 cieni, to aż tak wysoka się już ona nie wydaje).
Długo zastanawiałam się nad tymi paletkami, ale wciąż nie mogłam się zdecydować, którą najlepiej wybrać.
Chciałam pierwszą Naked, później stwierdziłam, że najlepsza dla mnie będzie jednak 2. Następnie zaczęto mnie kusić 3 i wtedy już całkowicie zgłupiałam. Wszystkie są piękne, wszystkie mają ciekawe kolory, ale w każdej też są odcienie, które mi kompletnie nie pasują i wiem, że raczej bym po nie nie sięgała.
Paletkę zamówiłam na feelunique i wykorzystałam zniżkę -10%. Nie pamiętam ile dokładnie za nią zapłaciłam, ale było to coś trochę powyżej 100zł (chyba 107), czyli pojedynczy cień wyszedł ok. 18zł.
Naked Basics ma umożliwić nam stworzenie idealnego makijażu, zarówno na dzień, jak i na wieczór kiedy chcemy mocniej podkreślić nasze oczęta.
Opakowanie paletki wykonane jest z matowej gumy przyjemnej w dotyki- nie jest ono śliskie, więc nie musimy się obawiać, że niespodziewanie wyślizgnie się nam z rąk.
W środku mamy lusterko i cienie, z których 1 jest delikatnie rozświetlający, a pozostała 5 matowa i tym także różni się basics od pozostałych naked, w których jest wiele cieni bardziej rozświetlających, satynowych.
Ich konsystencja jest naprawdę bardzo interesująca i mimo że przetestowałam sporo cieni różnych marek, to po raz pierwszy trafiłam na taką konsystencję. To jest takie masełko...ciężko to opisać, ale najchętniej cały czas bym wkładała w nią paluchy;)
Pora na prezentację wszystkich kolorów i krótkie opisy.
Zacznę od najjaśniejszego cienia, czyli Venus.
Jest to taka bardzo jasna wanilia, prawie biel, która jest świetna zarówno na całą powiekę, jak i w kąciki oczu i pod łuk brwiowy do rozświetlenia. Daje bardzo delikatny, ale wciąż widoczny efekt.
Odrobinę różni się pod względem konsystencji od pozostałych cieni, nie jest ona aż tak miękki, ale nie rzutuje to na jakość czy pigmentacje Venus.
Następnie mamy Foxy, który jest moim ulubieńcem. Dla mnie jest to idealny cień, kiedy chce wyrównać koloryt powiek czy wykonać bardzo delikatny makijaż. Nie widać go na powiekach, ale pięknie ujednolica ich koloryt i sprawia, że od razu oczy wyglądają zupełnie inaczej.
Foxy jak widzicie to jasny cień; taki beż ze sporą ilością żółci, którą od razu widać w opakowaniu, więc możecie sobie wyobrazić, że ja też taki żółtek ;)
Następnie mamy Walk of Shame (w paletce jako w.o.s).
Jest to nudziak, bardzo ładny i ciekawy kolor, który na pewno spodoba się wielu osobom.
Od Naked 2 zaczynamy już te ciemniejsze kolory.
Ten odcień opisywany jest tako taupe-taki przybrudzony, błotnisty brąz, który świetnie wygląda w takim delikatnym dymku lub w załamaniu powieki.
Na zdjęciu wyszedł jaśniej, na powiekach ma prawdziwą moc! zresztą zauważycie to na zdjęciach niżej.
Ostatnim cieniem jest Crave, czyli czerń. Nie jest to jednak typ smolistej, głębokiej czerni. W opisach znalazłam informację, że posiada domieszkę brązu czego na zdjęciu poniżej możecie nie zauważyć, ale już na swatchach coś tam się przebija.
Ten cień odbiega pod względem konsystencji od pozostałych w paletce Basics, ponieważ jest ona bardziej sucha i przez to trochę gorzej się go nakłada (nie jest też aż tak mocno napigmentowany).
Paletka bez wątpienia jest bardzo ciekawa i ja, jako fanka brązów, jestem z niej zadowolona, chociaż z czasem okaże się, czy był to naprawdę udany zakup, czy raczej jeden z tych zbędnych ;)
A wam jak się podoba :)?
53 komentarze
Kolory piękne, już od dawna choruję na tą paletę ... Miałam ogromną przyjemność z oglądania zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że chociaż tak mogłam pomóc:);)
UsuńMam dwójkę i zastanawiam się nad trójką :)
OdpowiedzUsuńps. aa no i na basics narobiłaś mi ochoty :)
Usuń:D! i dobrze, Ty ciągle kusisz, więc trzeba zachować równowagę;) :D
Usuń:D
UsuńŻebym Ci tu nie wystukała rzeczy, na które zostałam skuszona przez Ciebie ;))
hehe może lepiej nie wiedzieć:D strach pomyśleć co będzie jak będziemy tak dalej kusić:D
UsuńNie mam ani jednej paletki od UD i chyba gdybym miała teraz na którą się skusić to właśnie na tą. Nieduża i bardzo uniwersalna.
OdpowiedzUsuńDokładnie:) takie kolory zawsze się przydadzą i łatwiej ją ze sobą zabrać niż takie duże;)
UsuńFajne kolorki, dla osoby która robi sobie codziennie makijaż to bomba, ale te odcienie kojarzą mi się jakoś biurowo, sama nie wiem czemu ;p
OdpowiedzUsuńOdwiedź i mnie czasem :))
Może dlatego, że właśnie są takie klasyczne - dla każdego, bez szaleństw:D? do tego matowe:D
UsuńZdecydowanie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i śliczne opakowanie :) Z chęcią bym ją przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńMi od razu Crave "zajechał" brązem ;)
OdpowiedzUsuńFajne kolory, takie idealnie podstawowe. Taką paletkę można na każdy wyjazd zabrać i mieć pewność, że zrobisz nią zarówno makijaż na dzień, jak i na wieczór :)
Heh to może ja coś ze wzrokiem mam:D
UsuńDlatego właśnie ta naked basics jest najbardziej warta uwagi:)
Z wszystkich Naked zainteresowała mnie dopiero trójka, ale i tak nieźle się prezentuje. Chyba rzeczywiście 6 kolorów wychodzi lepiej, niż 12, bo wiadomo, że wszystkich używać nie będziemy, a cena o wiele przyjemniejsza :)
OdpowiedzUsuńAle jak już się przeliczy cenę paletek na ilość cieni, to jednak taniej wychodzą duże:) tylko właśnie zazwyczaj kilku cieni się nie używa w takich paletkach;) i tu jest problem:P
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńnie widze róznicy miedzy 3 pierwszymi,za to odcienie brazu interesujace
OdpowiedzUsuńróżnica jest i to spora:) choćby w samym wykończeniu między Venus a Foxy i W.O.S, ale też może na zdjęciach nie do końca zostało to złapane właśnie:/ ale są to zupełnie inne kolory :)
UsuńPiękne kolory, ja mam tylko Naked 2
OdpowiedzUsuńBardzo bym ją chciała! :D
OdpowiedzUsuńCudne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMam ją i sobie bardzo chwalę, mam też Naked jedynkę, ale Basics to taki must have:)
OdpowiedzUsuńJa rownież zastanawiam się nad tą paletką, bo na pewno do makijaży dziennych byłaby wspaniała. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! Myślałam nad jej zakupem... w końcu skusiłam się na 3 i... już ponad miesiąc a moja paczka najprawdopodobniej zaginęła. Wysłali ponownie... Jeżeli, dotrze zastanowię się nad zakupem tego maleństwa ;)
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki żeby tym razem dotarła bez problemu!:)
UsuńDla mnie to idealna paletka do makijażu ślubnego.
OdpowiedzUsuńSuper paletka :) Chciałabym, a nie mam :)
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńZakochana w niej jestem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMnie już od dawna kusi ta paletka choć cieni używam bardzo rzadko. Chyba w końcu się na nią skuszę. Jak dla mnie jest piękna i taka uniwersalna ;)
OdpowiedzUsuńUniwersalna jest, zawiera takie kolory cieni, które zawsze się przydadzą:) czy to do bardzo delikatnego makijażu, czy też do takiego mocnego zajzajera:D;)
UsuńJejuu *.* widzę tu coś dla siebie.... kocham brązu i nude, a Naked ma taką fajną ofertę :) super ';)
OdpowiedzUsuńBędę jeszcze kusić, więc uważaj:D;)
UsuńWłaśnie ostatnio stwierdziłam, że brakuje mi matów, więc chyba odpuszczę sobie Naked 3, ale ta paletka wydaje się być ciekawą alternatywą, a na pewno bardziej uniwersalną opcją :)
OdpowiedzUsuńBardziej uniwersalną na pewno:) no i jest matowa;) i tańsza!:D chociaż mniejsza;)
UsuńDo mnie idzie 2 i boję się, że napalę się od razu na 3. Twój maluszek jest super, bardzo praktyczny w podróży :)
OdpowiedzUsuńHehe może się okazać tak jak u mnie (też się bałam, że zakocham się w cieniach UD i od razu będę kupować kolejne naked;)), że jednak stwierdzisz, że kolejne palety potrzebne nie są:D a jeżeli będzie inaczej, to oj...portfel będzie cierpiał;)
UsuńJa zamówiłem, jak tylko wyszła! Piękne kolory. WoS i Naked2 to moi ulubieńcy! Ale sama jakość UD szału nie robi, pomimo tego - lubię ją używać : ))
OdpowiedzUsuńNo człowiek tyle się nasłuchał, że UD to wielkie wow, że i tego wow się spodziewał, a aż takiego efektu nie ma;) chociaż jest bardzo dobrze:)
UsuńMuszę się zaopatrzyć w tę paletkę, bo każdy kolor mnie w niej zachwyca. Mat - cudo!
OdpowiedzUsuńNo to skoro lubisz takie kolory, to koniecznie:) piękne makijaże można z nich wyczarować:D;)
UsuńIdealna do makijaży nude, ale także dziennych i delikatnych smoky :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
Usuńfajna ta paletka, tylko szkoda że ma taka cene :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, UD ceny ma dość wysokie:(
UsuńPodoba mi się ta paletka. Szczególnie cień Faint.
OdpowiedzUsuńwiesz co dimi, podoba mi się! i 107 zł to też jest dobra cena, bo jednak za tą większą to chyba bym jednak nie dała... :o
OdpowiedzUsuńNo mnie ta cena tej większej zniechęciła na dobre;) jeszcze jakby było 12 cieni matowych, w typie tej basics to pewnie bym kupiła, a tak to nie będę się szarpała, bo w każdej są ze 4 cienie, które mi kompletnie nie pasują;)
Usuńogólnie nie stosuję cieni, ale ta paletka bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOna ma w sobie to coś;) ale jak cieni nie używasz, to i taka paletka to zbędny wydatek:)
UsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.