Coś ostatnio szaleję z tymi paznokciami, ale muszę przyznać, że wkręciłam się w takie delikatne mani.
Tym razem na moich paznokciach ponownie zagościł lakier Essie. Zdecydowałam się na jasny, piaskowy o nazwie Sand Tropez.
Długo zastanawiałam się z czym go połączyć. Na początku chciałam użyć niebieskiego topu z drobinkami brokatu, później stwierdziłam, że może lepszy będzie taki w odcieniu szampana. Ostatecznie jednak stanęło na złotku.
Jak niektórzy z was wiedzą, jestem fanką lakierów Essie, które pod względem trwałości, nie mają sobie równych! (oczywiście u każdego sprawdzają się inaczej).
Niestety, Sand Tropez trochę odstaje jakościowo od swoich braci...
Sprawiał mi on trochę kłopotów, więc nie będę piała z zachwytu.
Do pełnego krycia potrzebne były dwie warstwy, aby ukryć smugi, które powstają podczas nakładania pierwszej warstwy.
Konsystencja jest rzadka i lakier spływa po całej płytce, więc trzeba uważać podczas aplikacji.
Sand Tropez schnie szybko, ale i równie szybko znika z paznokci...po raz pierwszy Essie zawiódł mnie pod względem trwałości!
Paznokcie malowałam wieczorem, a rano, już na 3 pazurach, lakier odprysnął przy końcach.
Do wieczora oczywiście było znacznie gorzej.
Musiałam wszystko zmyć, nałożyć Essie, na to Sally Hansen insta dri i dopiero sięgnąć po Wibo WOW Effect Matte Glitters nr 1.
Zależało mi, aby złote flakies z lakieru Wibo pozostały matowe, czyli takie, jakie mają być.
Owszem, błyszczące także wyglądają fajnie- sprawdzała;), ale w końcu co mat, to mat.
Uwaga! spor zdjęć;)
Co myślicie o takim połączeniu? podoba wam się?
45 komentarze
Mam wrażenie,że robisz coraz ładniejsze mani! Piękne <3
OdpowiedzUsuńTrudno sie nie zgodzić. Ślicznie wyszło :)
UsuńOOo bardzo dziękuję!:) teraz dostałam kopa do kolejnych mani!:D:*
UsuńPrzepiękne! Wow <3
OdpowiedzUsuńfajna kombinacja :)
OdpowiedzUsuńsuper połączenie :)
OdpowiedzUsuńTen matowy top także gości na moich paznokciach ale na całości i na ciemnym podkładzie jest piękny, następnym razem muszę spróbować na jasnym :)
OdpowiedzUsuńW takim razie Ty próbuj go na jasnym, a ja na ciemnym:D jestem ciekawa jak będzie wyglądać:)
UsuńTen top wygląda ślicznie, a ja kupiłam tylko ten jaśniiutki...
OdpowiedzUsuńJaśniutki też jest przepiękny!:)
UsuńBardzo ładne połączenie, zdecydowanie dwa najładniejsze lakiery karnawałowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietne połączenie! Essie wygląda cudownie, szkoda tylko, że jest taki słaby :(
OdpowiedzUsuńDobrze że nie zdecydowałaś się na niebieski brokat, to połączenie jest idealne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPołączenie bardzo ładne :) Podoba mi się bardzo ten lakier z Essie :)
OdpowiedzUsuńPołączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńIdealnie! :-) Lubię takie połączenia! A czasem stawiam nawet na czystą biel w połączeniu ze złotem :)
OdpowiedzUsuńDzięki! jak tylko znajdę fajny biały lakier, to na pewno spróbuję takiego połączenia:)
UsuńŚwietne połączenie, to złotko do połowy paznokcia wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńsuper połaczenie
OdpowiedzUsuńpięknie:))
OdpowiedzUsuńDziwnie z tym Sand Tropez, bo ja właśnie wręcz piałam z zachwytu jak nim operowałam. W końcu mama mi go zabrała i tyle go miałam ;) Podobają mi się zdobienia, kiedy brokat znajduje się w górnej części paznokcia :)
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona. Wszystkie essiaki, które do tej pory wylądowały na moich pazurach trzymały się genialnie po 7 dni! a tutaj już na drugi dzień tragedia... ;(
UsuńŚliczne połączenie :)
OdpowiedzUsuńPięknie użyłaś tego glitterka :) Mam taki sam egzemplarz, także będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo glamour ;)
OdpowiedzUsuńSand Tropez jest idealny! :)
OdpowiedzUsuńPod względem koloru, to owszem:) pod względem trwałości, to już gorzej;)
UsuńPodoba. Beż i złoto to jest to:).
OdpowiedzUsuńświetne połączenie
OdpowiedzUsuńSuper się razem komponują.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńpołączenie mi się podoba, chociaż sam kolorek essie to nie do końca moje klimaty. za to top z wibo jest śliczny, i razem komponują się przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńPołączenie wyszło ekstra :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie połączenie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten Essie i nawet na liście zakupów go mam, ale jak piszesz że kiepska trwałość to przyślę zakup ...
Oj, szkoda, że Essie taki nietrwały :(
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszło, muszę sama spróbować:))
OdpowiedzUsuńśliczny manikiur ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńTo złoto jest śliczne! :)
OdpowiedzUsuńPiękny mani, zdecydowanie muszę go odtworzyć :)
OdpowiedzUsuńEssiaczkowe kremy mają czasem tę wadę, że potrzebują dwóch warstw aby ukryć smugi (na przykład Mint Candy Apple), ale zalewanie skórek i brak trwałości ciężko mi jest tolerować, więc nieco zawiodłam się czytając nagą prawdę o tym kolorze, bo jest wyjątkowo uroczy i w moim guście.
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.