kolorówka
zakupy
Odrobinie zakupowo: o kosmetykach, które w "internetach" robią szał |TheBalm, Chanel i Clarins
26 grudnia 2013Jak przystało na zakupoholiczkę, często pojawiają się u mnie różne nowości, na które poluję drogą online czy też na wszelkich wyprzedażach i promocjach.
W tym miesiącu skupiłam się na prezentach dla najbliższych oraz na uzupełnieniu swojej szafy o ciepłe, zimowe swetry, których w mojej garderobie brakowało. Jednak, żeby nie było, nie zaniedbałam kolorówki;)
Dzisiaj pokażę wam dokładnie cztery nowości, nad którymi długo myślałam, i które mają świetne opinie w internecie (dlatego też tak kusiły).
Może niektóre z nich znacie, a nawet macie- jeżeli tak, dajcie znać czy jesteście zadowolone.
Czy jest jeszcze ktoś kto nie słyszał o bazie brązującej od Chanel? chodzi dokładnie o Soleil Tan de Chanel. Cudo zamknięte w plastikowym słoiczku z czarną zakrętką z logo Chanelki.
W środku mamy gęstą pastę (?) w odcieniu opalonego beżu ze złotymi, mikroskopijnymi drobinkami.
Wszystko wygląda pięknie, zapach także jest uroczy i aż chce się zacząć tym miziać! jednak po zeswatchowaniu kosmetyku na skórze, można się przerazić. Wychodzi opalony beż z ogromną ilością pomarańczy! I już w tym momencie większość osób spisuje ten kosmetyk na straty i pewnie też bym to zrobiłam, gdybym go testowała w perfumerii, ale po nałożeniu na twarz kolor wygląda zupełnie inaczej. Nałożona ogromnym pędzlem ecotools na policzki, skronie i górną część czoła, o dziwo, daje bardzo ładny efekt. Widzimy taki opalony beż ze złotem, który nadaje twarzy złocistej opalenizny (wow, szok;)).
Sprawdzi się u osób z neutralnym typem cery lub z ciepłym, do typowo zimnych raczej się nie nada, bo odcień będzie zbyt ciepły.
Testy trwają, więc zobaczymy jak będzie dalej.
Obok bazy Chanel leży sobie spokojnie Chanel Rouge Allure Laque nr 76 Ming. Jest to już moją druga szminka w płynie i gdyby nie to, że obecnie bardzo ciężko je zdobyć, a kolorów jest mało, pewnie by się na tych dwóch sztukach nie skończyło. Tym razem skusiłam się na średni, przybrudzony róż, który na ustach staje się jaśniejszy i bardziej cukierkowy. Wygląda pięknie, tak bardzo dziewczęco. Do tego delikatnie rozjaśnia mój kolor ust, co bardzo mi odpowiada.
Rozjaśnia usta, więc osoby, które lubią taki efekt powinny mu się przyjrzeć i nie zniechęcać się jego kolorem w opakowaniu- na ustach wychodzi jaśniejszy.
Na końcu mamy Clarins Huile Lotus - Lotus Face Treatment Oil. Olejek do skóry mieszanej i tłustej. Działa normalizująco na wydzielinę gruczołów łojowych, ściąga pory, rozjaśnia cerę i zmiękcza naskórek. Jego opinie na wizażu oraz innych stornach sprawiły, że od razu go zapragnęłam!
Okazało się, że jeszcze najtaniej upoluję go w perfumerii, więc kiedy otrzymałam wiadomość, że jest -23% na wszystko, pobiegłam i kupiłam ostatnią sztukę. Czeka w kolejne aż wykończę olejek arganowy i ten z emu, więc na recenzję będziecie musieli poczekać ;)
Znacie te mazidła? Macie któryś? A może są one na waszej muszmieciowej liście;)?
32 komentarze
Ten błyszczyk ma piękny kolor !
OdpowiedzUsuńpopieram :)
Usuń;)
UsuńCiekawa jestem jak błyszczyk wygląda na ustach. A Soleil Tan de Chanel nie pogardziłabym!
OdpowiedzUsuńBaza jest podobno fajna, ale ma za ciepły odcień. Najbardziej ciekawi mnie olejek.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku z notki.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z tych kosmetyków, ale kusisz tym błyszczykiem :D
OdpowiedzUsuńPolecam:) często są promocje w Mario, więc można go i za 20zł upolować;)
Usuńhhaha a ja tam żadnego z nich nie znam :P blyszczyk calkiem calkiem
OdpowiedzUsuńOooooj to trzeba nadrobić blogowe zaległości hitowe:D ;)
UsuńTa baza marzy mi się od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńBaza jest kusząca, ale podejrzewam, że w przypadku mojej chłodnej, wręcz różowej cerze, raczej by się nie sprawdziła. Błyszczyk ma śliczny kolor, a na olejek mam teraz ogromną ochotę :D
OdpowiedzUsuńOlejek z Clarins jest też na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńTen sam:)?
Usuńja jestem bardzo ciekawa recenzji olejku :)
OdpowiedzUsuńOlejek kusi
OdpowiedzUsuńSame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłas bazę chanel? Chcę ja kupić i nie mogę nigdzie dostać :(
OdpowiedzUsuńNa blogowej wyprzedaży:)
UsuńGrrr.....
Usuńdzięki za odpowiedź :)
Pokaż mi ten błyszczol Chanela. Szkoda że wycofali go już ze sprzedaży bo czaiłam się na to czerwone cudo Dragon
OdpowiedzUsuńMoże jutro się uda cyknąć fotki:) Dragona upolowałam niedawno! szukaj na necie- jest jeszcze do upolowania;)
Usuńhmm, może robią szał, ale ja pierwszy raz o nich słyszę :p
OdpowiedzUsuńbaza brązująca nie dla mnie, mam zimny typ cery. reszta na szczęście też mnie jakoś nie kusi, bo mój zakupoholizm doszczętnie ogołociłby mój portfel ;)
O no proszę:P przyznam się, że jestem zaskoczona, bo baza Chanel pojawiała się na wielu blogach, normalnie zalewała z każdej strony:D ale w sumie jak masz zimny typ cery, to faktycznie nie dla Ciebie:)
UsuńTa baza jest przykładem, że nie zawsze testy na ręku dają taki sam efekt jak na twarzy.
OdpowiedzUsuńDokładnie! kolor okropny na dłoni, ale na twarzy bardzo zyskuje;)
UsuńŚwietne produkty, można by powiedzieć elita :)
OdpowiedzUsuńMnie ta baza Chanel nie kusi, chyba nie pasowałby mi kolor.
OdpowiedzUsuńBłyszczyk ma przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńWonderful job right here. I definitely enjoyed what you had to say. Keep heading because you absolutely bring a new voice to this topic. Not many people would say what youve said and still make it interesting. Well, at least Im interested. Cant wait to see more of this from you.
OdpowiedzUsuńBeach volleyball games
o mamusiu *-* nigdy wczesniej jakos nie interesowały mnie błyszczyki z the balm, ale ten wygląda niesamowicie! Na pewno przyjrzę się im z bliska, a w szczególności temu kolorkowi ;)
OdpowiedzUsuńOlejek Clarinsa bardzo mnie zaciekawił... mam ogromną nadzieję, że zrobisz recenzję bo jestem szalenie ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.