Czy są takie kolory, których zawsze unikacie jeżeli chodzi o makijaż ust?
Kolory, w których czujecie się źle i po prostu wam nie pasują? U mnie takim kolorem jest przede wszystkim brąz...i wszystkie odcienie, które mają w sobie choćby jego nutkę.
Nie ważne, czy jestem opalona czy biała jak obrus, w takim kolorze zawsze wyglądam tragicznie, dlatego też unikam go jak tylko mogę.
Jednak, czasami na niektóre rzeczy wpływu nie mamy, i taki smaczek, który nigdy nas nie kusił, ląduje w naszej kosmetyczce. Możliwości są zatem dwie: albo damy mu szanse, bo skoro już go mamy, to dlaczego nie wypróbować? albo szybko się go pozbywamy.
Ja wybrałam tą pierwszą opcję i muszę przyznać, że zaczęło się ciekawie...
Szminka ta nie jest absolutnie zwykłym, klasycznym brązem, bowiem ma w sobie trochę różu, co sprawia, że kolor jest bardzo ciekawy i niespotykany. O ile brąz mnie kompletnie nie przekonuje, o tyle ten wyglądał niesamowicie, a jego opinie były na tyle dobre, że postanowiłam po raz kolejny przekonać się czy Dymkowi w brązie na ustach jest po drodze;).
Testowałam ją na różne sposoby, delikatnie wklepaną w usta, w mocniejszym wydaniu, z błyszczykiem i bez, ale niestety, nic nie jest w stanie zmienić tego faktu, że po prostu w takich kolorach jest mi brzydko. Wyglądam na zmęczoną, a moja skóra przybiera dziwnego, lekko szarego koloru...w sumie lepsze to niż gdybym nagle robiła się zielona (chociaż może wtedy by ktoś zapłacił żeby pooglądać jak zmieniam kolor ;))?
Jednak nie mogę zaprzeczyć, że jej konsystencja jest świetna i bardzo przypadła mi ona do gustu. Faktycznie, szminka jest kremowa, przyjemnie sunie po ustach i sprawia, że są one takie gładziutkie. Do tego ten uroczy, słodki zapach charakterystyczny dla szminek tej marki...
Niestety, w tym przypadku ten czarny tampon (wszystkim moim koleżankom z tym kojarzą się te opakowania) nie zagrzeje miejsca w mojej kosmetyczce, ale ciekawa jestem innych, ciemniejszych odcieni szminek z tym wykończeniem.
Może kiedyś skuszę się na jakiegoś mocnego zajzajera;)?
Z cremesheen mam jeszcze dwie szminki, ale jasne, i niestety nie są one aż tak przyjemne jak ta ciemna.
Macie jakieś swoje ulubione kolory szminek z MACa?
29 komentarze
ja też jak ognia unikam brązowych pomadek, po prostu do mnie nie pasują:)
OdpowiedzUsuńDo mnie również;) ale chyba brąz jest taki kolorem, że mało komu pasuje na ustach? tak mi się coś wydaje przynajmniej;)
UsuńBardzo fajnie wygląda chociaż ja wolałabym trochę jaśniejszą :)
OdpowiedzUsuńJa lubię cielaki;) dlatego ten odcień niestety nie dla mnie...ale trzeba przyznać, że jest ładny:)
UsuńSzkoda, ze nie pokazałaś całego buziaka z ta pomadką, bo ciężko ocenić czy pasuje czy nie. Na pewno usta masz sliczne. Ja mam przewagę pomadek z tym wykończeniem, chyba najbardziej lubie to wykończenie :)
OdpowiedzUsuńNiestety jak robiłam zdjęcia całej twarzy, to ten kolor wychodził zupełnie inaczej- taki brudny róż, więc nie było sensu ich dodawać, bo i tak kolor był całkowicie inny;)
UsuńA jakie masz kolory:>?
Dziękuję:)
nie prezentuje się pieknie! choć to nie mój kolor.. ja lubuję się w rózowiastych delikatesach :D
OdpowiedzUsuńTak jak i ja:D róż najlepszy;) chociaż czerwienią nie ma co gardzić;):D
UsuńMnie MACowe szminki nie kuszą. Mam jedną i jest moim wrogiem bo na ustach zbiera się w dodatku bardzo je wysusza.
OdpowiedzUsuńU mnie też strasznie wysuszają usta...nie wiem od czego to zależy, ale właśnie ten odcień był zupełnie inny (ogólnie ta pomadka), bo cała reszta robiła mi wiór z ust. Ale może taka nasza uroda;)? przynajmniej Maczki nas nie kuszą:D;)
UsuńJako jednej z nielicznych w takim razie - mnie brazy i beze pasuja. W rozach, czerwieniach i fioletach wygladam tragicznie. Ale w brazach - zupelnie po ludzku. Ma cala game brazowiastych liplinerow od MACa :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła jak wyglądasz w takich ciemniejszych brązach! :) jeszcze nie widziałam nikogo w takim kolorze na ustach:D
UsuńNiestety to nie moje klimaty, ale recenzja świetna.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
Dziękuję;)
UsuńKolor niby ładny, lubię podobne odcienie na ustach, ale coś jest nie tak - ten ma jakieś szare, niezdrowe nuty.
OdpowiedzUsuńJa lubię brąz tylko w sytuacji, gdy jest złamany różem albo fioletem, takiego brązu brązu (czy to jasnego czy ciemnego) nie znoszę na swoich ustach, choc bardzo podoba mi się u innych :)
OdpowiedzUsuńCo do Cremesheenów - jeśli Ci to wykończenie pasuje - wypróbuj Fanfare albo Hot Gossip :)
Hot Gossip na zdjęciach wygląda ciekawie:) ale trzeba zmacać w MACu, bo to na zdjęciach cuda są czasami;) ostatnio wypatrzyłam taką piękną śliweczkę! :)
UsuńTeż dostałam ten kolor, i jak bardzo chciałam mieć MACową szminkę, tak muszę ten kolor oddać komuś :( Tak samo jak Tobie kompletnie mi on nie pasuje :(
OdpowiedzUsuńMiałyśmy małego peszka;)
Usuńwidziałabym się w tym kolorze :) piękny
OdpowiedzUsuńNo mógłby Ci spasować:) taki inny brązik niż wszystkie :)
Usuńzachorowałam ostatnio na Girl about Town ... i nie przyszła w tej dostawie ... fuck ! Shit ! Byłoby Ci genialnie , bo Ty fuksjowa !
OdpowiedzUsuńNie kuś! ;) bo ja podatna jeżeli chodzi o takie kolorki:D;)
UsuńJa bym się z nią polubiła! :D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione MACzki to Russian red, Mehr i viva Glam II :)
Russian red <3! szukałam jej ostatnio w MACu, ale nie mieli:/
UsuńDelikatnie nałożona wygląda boskooooooooo!
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować tę pomadkę z dodatkiem bronzera na policzkach. Ja kupiłam artdeco też brąz i dopóki nie spróbowałam z pudrem brązującym wyglądałam koszmarnie. A z nim pomadka wygląda na ustach naprawdę fajnie. Może u Ciebie też się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńA nie chcesz się jej przypadkiem pozbyć?
OdpowiedzUsuńBo kolor jak najbardziej mój :D
Ja bardzo lubie takie brazy zlamane wlasnie rozem i rewelqcyjnie sie w nich czuje ale brazow brazow nie lubie....
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.