Listę miałam zrobioną, wszystko pięknie napisane, ceny podliczone i limit ustalony.
Niestety zabrałam ze sobą złą kartkę (że też nie widziałam różnicy między rozpiską z tematami po angielsku, a lista kosmetyków?) i trzeba było wykazać się dobrą pamięcią i silną wolą;)
W nawiasach podam wam ceny już po obniżce.
Pielęgnacyjnie: Tołpa dermo face sebio, normalizujący tonik matujący (15,59zł), Tołpa dermo face sebio, punktowy koncentrat korygujący (17,99zł) oraz Tołpa dermo face sebio, mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy (15,59zł).
Z kolorówki kupiłam drugie opakowanie tuszu Lovely Curling Pump Up (5,39zł).
Na mojej wish liście miałam kolejny kolor z Maybelline super stay 10h tint gloss, odcień 540 endless ruby (18,59zł) oraz eyeliner Maybelline lasting drama gel eyeliner (20,39zł).
Od dawna też dziewczyny zachwalały kredkę Max Factor kohl pencil w kolorze 090 Natural Glaze (15,59zł) jako idealną kredkę na linię wodną, więc i ona trafiła do koszyka;)
Następnie padła kolej na L'oreal rouge caresse w kolorze 300 Juliet (23,39zł). Właściwie poszłam po odcień 103 Marylin, jednak niestety okazało się, że jest ładny jedynie w opakowaniu, bo kolor wychodzi inny niż myślałam i do mnie nie pasuje.
No i ostatnią rzeczą, którą kupiłam była szminka, Maybelline super stay 14hr lipstick, w kolorze 160 Infinitely Fuschia (18,59zł).
Przygarnęłabym jeszcze jeden kolorek z tych szminek, ale może się przecież okazać, że nie będzie mi pasowała formuła tych mazideł, więc nie ma co ryzykować;) a tusze czekają w kolejce, podkłady również, więc trzeba się opanować! chociaż tak bym sobie kupiła jakiś podkład i kolejny tusz...
Jednak taka zniżka działa strasznie na takie słabe kobietki jak ja;)
A wy już byliście w tym przybytku zła? czy może nie planujecie w ogóle iść;)?
edit: I dokupiłam dzisiaj kilka rzeczy. Musiałam iść do Rossa, bo obiecałam kupić i wysłać Kornelii pewne mazidła, i takim sposobem uległam pokusie.
edit: I dokupiłam dzisiaj kilka rzeczy. Musiałam iść do Rossa, bo obiecałam kupić i wysłać Kornelii pewne mazidła, i takim sposobem uległam pokusie.
Lakierem Manhattan kuszą dziewczyny na FB, kolor faktycznie śliczny, więc jeżeli ktoś lubi takie pastelowe odcienie to niech go sprawdzi (nr25G, cena 6,59zł).
Bourjois Effet 3D Max, to kosmetyk, który kupiłam podczas poprzedniej promocji w Rossmannie i jest to jeden z lepszych błyszczyków jakie miałam. Do tego bardzo dobrze nawilża, więc warto się mu przyjrzeć. Kolor, który kupiłam, to piękna czerwień z mini drobinkami, nr 17, których nie widać na ustach (26,99zł).
Po wczorajszych testach zachwyciłam się L'oreal caresse. W moim przypadku takie produkty sprawdzają się lepiej niż szminki, no i na specjalne wyjścia są lepsze ;) (odcienie 400 eve i 402 milady po 23,39zł).
Zapomniałam sprawdzić jedynie cieni L'oreal Infallible...
58 komentarze
Zakupoholiczka :)
OdpowiedzUsuńoj prawda:D
Usuńcoś o tym wiem... dziś byłam tam i na jutro mam drugą część zakupów zaplanowaną, co z tego, że ok. połowa produktów nie jest mi niezbędna, tak te zniżki działają na psychikę : D
OdpowiedzUsuńno właśnie ja jutro mam iść coś kupić jednej dziewczynie, i obawiam się, że przy okazji i sobie coś kupię;)
UsuńTo niezłe zakupy :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCzytam zakupowe notki i tworzę swoją listę zakupów :) A miałam oszczędzać...ech te promocje :D
OdpowiedzUsuńhehe właśnie- te promocji mogą wykończyć człowieka:D
UsuńGdybym zajrzała do Rossa na pewno bym zgarnęła ten Maybellinowy liner w żelu i jakieś kosmetyki do ryjka Tołpy
OdpowiedzUsuńwięc unikasz Rossa:D?
UsuńByłam, zostawiłam im bon NBP o nominale 50 :P Haul na blogu ;)
OdpowiedzUsuńoj jak dobrze mieć taki bonik:)
UsuńRossmann wszystkich pochłonął :P
OdpowiedzUsuńdokładnie:D całkowity szał!:D
UsuńLubię tą szminkę Super Stay 14h :) Z tintem się pożegnałam, irytował mnie. Mam też tą kredkę MF i potwierdzam - jest świetna!
OdpowiedzUsuńNo to dobrze, że trafiłam:) właśnie walczę z chęcią zakupu czerwonej szminki ;)
UsuńTeż kupiłam ten tusz z Lovely:)
OdpowiedzUsuńz tego co widziałam, to wiele osób go przygarnęło:D
UsuńTeż jestem słaba... bardzo słaba :D dobrze chociaż, że mam sporą szafkę na zapasy ;)
OdpowiedzUsuńhehe właśnie! duże szafki na zapasy, to jest idealne rozwiązanie:D
UsuńZakupy rozpoczęte ;) cdn ;P Też kupiłam masakrę z Lovely i eyeliner z Maybelline ;)
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję, że będziemy zachwycone tym eyelinerem:)
UsuńJak kreseczki będą mi wychodzić równe względem siebie to będę ;P :D
Usuńbyłam, ale u mnie skromniej :D na razie!
OdpowiedzUsuńna razie;)!
Usuńgratuluję łupów :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie dziękuję:D
Usuńtołpa jest w rossie? dobrze wiedziec. ;)
OdpowiedzUsuńjest:D trochę różności mają;)
UsuńŚwietne zakupy. Loreal mnie ciekawi jak na ustach wygląda. Pokażesz ? :D
OdpowiedzUsuńmoże jutro się to uda;):D
UsuńZdolniacha, tak pomylić listy! Ale nie przejmuj się, wcale nie jestem lepsza. Właściwie, to nawet jak zrobię listę, to potem nie potrafię się jej trzymać, szczególnie gdy tyle wspaniałości wokoło. Moje łupy rossmannowskie skromniejsze, ale satysfakcjonujące. Oby więcej takich promocji :)
OdpowiedzUsuńNo ostatnio coraz częściej rossmann zaskakuje takimi sporymi promocjami:) hehe wiem o co kaman;) sama zrezygnowałam z rzeczy z listy, na rzecz takich, które nagle mi się spodobały:D
UsuńTeż starałąm się opanować przy zakupach myślę że całkiem nieźle mi poszło;) Ale kusi mnie żeby iść jeszcze raz;p
OdpowiedzUsuńhehe nooo takie promocje działają na człowieka :D
UsuńSpore zakupy;))
OdpowiedzUsuńjeszcze coś doszło;)
UsuńByłam, kupiłam dwie rzeczy. Dzisiaj idę ponownie :torba:
OdpowiedzUsuńhehe no ładnie:D czyli zakupy na raty;)
Usuńten liner z MNY spędza mi sen z powiek, też chcę! :D ale mam nowego bobika i muszę się powstrzymac przed nowymi :(
OdpowiedzUsuńojjjj jak masz bobika, to pierw się nim naciesz;)!
UsuńW sumie nic nie chcę, nic nie potrzebuję... Ale zajrzę i zobaczę co mnie skusi...
OdpowiedzUsuńJa też nic nie chciałam i nic nie potrzebowałam, a dzisiaj musiałam iść do Rossa i oczywiście znowu coś kupiłam;)
UsuńJa wybieram się jutro.
OdpowiedzUsuńI chcę upolować ten tusz Lovely.
No to trzymam kciuki żeby był:) kiedyś mnie Pani w Rossie nastraszyła, że oni je wycofali dlatego ich nie ma! Heh
UsuńNo jak mogłaś zapomnieć o cieniach L'Oreal?! :P A tak serio- są genialne, więc jeśli będziesz chciała jakiś kupić, to się nie zastanawiaj.
OdpowiedzUsuńZ Twoich zakupów znam jedynie błyszczyk Bourjois, miałam wersję przezroczystą i był to chyba jeden z najlepszych blyszczyków, jakie kiedykolwiek miałam. Przypomniałaś mi, że miałam ochotę do niego wrócić ;)
ja mam z Bourjois już 4 kolory:) bardzo je polubiłam:)
Usuńheh cienie loreaka kuszą bardzo;) ale chyba będę dzielna i nie wrócę do rossa:D chociaż... ;)
Zapraszam Cię do Akcji Maliny - Kolorowe lato na paznokciach!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu :)
ja nie bylam i sie nie wybieram;)
OdpowiedzUsuńoj, silna kobieta z Ciebie;)
UsuńJa jeszcze nie byłam w Rossmanie, ale na pewno się wybiorę :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Ciekawe czy coś zostanie dla Ciebie w tym rossie:D
UsuńJa na razie kupuję na raty w Rossie, kasa na wykończeniu więc wybieram co smakowitsze kąski :D
OdpowiedzUsuńhehe znam ten system;):D
UsuńNienawidzę tego, gdy jestem w sklepie i nie mogę sobie czegoś kupić ze względu na moje "plany oszczędzania".
OdpowiedzUsuńhttp://marpleous.blogspot.com/
dlatego najlepiej wtedy nie wchodzić do sklepu;) bo jak się już wejdzie, to wszystko strasznie kusi:D
Usuńu mnie zakupy skromniejsze, bo mocno się powstrzymywałam :D ale też skusiłam się na krem z tołpy, matująco-normalizujący do twarzy. wcześniej miałam tonik z tej serii, ale moją skórę podrażnił...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uwielbiam tusz Lovley :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.