Chciałam wcześniej opublikować tego posta, ale musiałam czekać jeszcze na kilka rzeczy, które coś nie chciały do mnie dotrzeć.
Od jakiegoś czasu moja skóra strasznie strajkuje, pewnie wam o tym wspominałam, a że skończyły mi się też niektóre mazidła do pielęgnacji, postanowiłam uzupełnić zapasy, tym razem o prawdziwe perełki.
Niektóre rzeczy było bardzo ciężko zdobyć, na emulsję czekałam chyba z miesiąc bo ciągle jej nie było, a jak już się pojawiła, to w ciągu dwóch dni znowu jej nie było...także miałam wiele szczęścia, że nareszcie jest moja.
Oczywiście skusiłam się też na coś z kolorówki bo przecież trzeba testować różności.
Na mojej muszmieciowej liście od dawna widniały pomadki Catrice, ale ciągle nie mogłam się na nie zdecydować. Zmieniło się to kiedy pojawiła się edycja limitowana Hollywood's fabulous 40ties. Kusiło mnie więcej rzeczy, ale ostatecznie kupiłam dwie szminki: Holly Rose Wood oraz Red Butler. Z koszyka z przecenionymi mazidłami wygrzebałam szminkę call the ambulance (numerek 120); delikatną czerwień ze srebrnymi drobinkami, które nie są na szczęście widoczne na ustach. W tym samym koszyku znalazłam żelowy eyeliner w słoiczku z limitki Out of Space w odcieniu Houston's Favourite. Widziałam go w innej Naturze i długo się koło niego kręciłam. Zakochałam się w tym odcieniu, ale nie wiedziała czy go kiedyś użyję bo przy zielonych oczach taki kolor jakoś średnio pasuje, ale teraz już nie mam wyjścia i będę musiała go użyć.
Razem z wysyłką zapłaciłam jakieś 13zł, także warto było się skusić.
Kolory na zdjęciach od lewej: 008, 006 oraz 007.
006 to róż zmieszany z beżem.
007 jest natomiast czystym, rozświetlającym beżem.
Wybrałam sobie pigmenty, które miała w swojej kolekcji, a które mnie najbardziej interesowały i otrzymałam całą masę pigmentów różnych marek, w tym Inglota czy Zoevy. Byłam w niezłym szoku kiedy zobaczyłam ile tego jest.
Bardzo dziękuję właścicielce bloga La Frambuesa za taki prezent:)
Kupiłam dwa peelingi: peeling z łupin orzecha włoskiego oraz korund kosmetyczny, czyli peeling delikatny i prawdziwa masakra. Postanowiłam też robić sobie zapomnianą już "parówkę" żeby pory się porządnie oczyściły. W tym celu kupiłam olejek z kopru włoskiego, który może być używany także do masażu czy kąpieli.
Wszystkie te rzeczy kupiłam na allegro, zapłaciłam 70zł z wysyłką.
Obok długo poszukiwany kosmetyk: organiczna emulsja do twarzy do 35 lat z serii Receptury Babuszki Agafii. Chwalone, poszukiwane i tanie, mam nadzieję, że też będę chwalić to maleństwo.
Teraz pytanie do was: widziałyście może ten krem w jakiejś aptece czy też sklepie??
Są również swatche szminek catrice
Od lewej: Holly Rose Wood, Call the ambulance i Red Butler.
To kto się skusi na olej z marchwi ;)?
38 komentarze
Nie ma to jak udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńKrem Organix widziałam chyba w aptece w CH Targówek :)
dzięki;) szkoda, że nie moje rejony i za daleko:( ale może w krk znajdę jak będę niedługo.
Usuńżelowe elinery są bardzo fajne;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ten będzie równie fajny:)
Usuńmoje ukochane pomadki z catrice ;)
OdpowiedzUsuńtakie dobre;)?
Usuńpóki co użyłam tylko raz holly rose wood, całkiem niezła;)
O aleś nakupiła :D:D
OdpowiedzUsuńJak lubisz takie peelingi masakry to polecam z Lieraca Micro Abrasion .Zawiera wlasnie kordun , który jak piszesz masakra ;) ,ale tez mocznik , który zmiękcza fajnie skórę . Jedno wiem ,wiekszego zdzieraka nigdy nie widziałam :P
hehe jak zużyję te to pewnie kupię;) trzeba się ścierać xD
Usuńno trochę tego jest, ale w sumie nie wydałam aż tyle ile zazwyczaj:) w tym miesiącu mam nadzieję, że nic nie kupię, a w grudniu jedynie prezenty więc mały odwyk się szykuje;)
o prezentach nawet nie wspominaj ... z własnym dzieckiem do obdarowania mamy ze ślubnym 6 !!!
Usuńhehe to ja mam trochę mniej bo 5;) ale już mnie to przeraża...
UsuńTe cienie Rimmel niesamowicie błyszczą!
OdpowiedzUsuńPrawda:) czasami mi się wydaje, że są aż za bardzo błyszczące;) szkoda, że nie mają takich matów bo cienie są bardzo trwałe:)
UsuńEyeliner z Catrice ma przepiękny kolor !
OdpowiedzUsuńprawda:) dlatego był kupiony;) kolor jest piękny:) mam nadzieję, że na powiece będzie tak samo pięknie wyglądał:)
UsuńJestem ciekawa, jak się sprawują te cienie z Rimmela.
OdpowiedzUsuńużywałam ich parę razy i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ich trwałością:) ale jeszcze zobaczymy;)
UsuńTe cienie z Rimmel wyglądają nieźle, ciekawa jestem jak będą się sprawować na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńtestowanie w toku więc postaram się niebawem coś napisać;) oprócz tego, że cena kusi xD
UsuńIle szminek:)Bardzo udane zakupy:)
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze mazidła szminkowe z catrice:) gdyby nie to, że to była limitka to pewnie bym zrezygnowała z tych szminek i poczekała jeszcze z miesiąc z decyzją;)
UsuńIle tego :) Jak zwykle - z grubej rury :) Pigmenty MAC bardzo lubię. Mam kilka odsypek z Allegro od sprawdzonego sprzedawcy. Cienie Rimmel wyglądają fajnie ;)
OdpowiedzUsuńhehe a ja byłam z siebie dumna, że mało kupiłam;):D
UsuńŚliczny kolor eyelinera ;)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten marchewkowy olej :)
OdpowiedzUsuńA szminki Catrice i ten granatowy cień mają piękne kolory, bardzo lubię taki granat na moich oczach :)
chcesz uzyskać taki piękny opalony kolor skóry co;)? przyznaj się:D
UsuńTeoretycznie to ja trochę opalona przez cały rok jestem ale od wielkiego dzwonu zimą użyję samoopalacza. Nie wiedzieć czemu olej marchewkowy chyba lepiej pachnie :P
Usuńno troszkę;)
Usuńheh mi się wydaje, że moja skóra śmierdzi spalenizną po użyciu samoopalacza;) ale ta marchewka niestety robi typową marchewkę więc z mojej pięknie opalonej skóry nici xD
Zdradź, gdzie kupiłaś ten i złoty scrub do twarzy z organicznymi ekstraktami migdała i pomarańczy?
OdpowiedzUsuńemulsje, maseczkę do włosów i scrub kupiłam na bioarp :)
UsuńUżywałam oleju z marchwi. Jako dodatek do kremów dobrze się spisywał.
OdpowiedzUsuńteż tak zrobię:) ale używałaś go na noc czy na dzień do kremu też:>?
Usuńile dobroci ;)
OdpowiedzUsuńOjej! Jak mi miło :) Mam nadzieję, że pokażesz jakieś pigmentowe makijaże w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner z Catrice i mimo, że pięknie wygląda do zielonych oczu, to jest tak suchy, że nadaje się jedynie na kremową bazę pod niebieskie smokey.
Piękne zakupy!
postaram się:) ale muszę się jeszcze podszkolić w robieniu zdjęć makijażu i wydobywaniu kolorów w jakimś programie bo często je zjada;)
Usuńnie spodziewałam się, że ten kolor może faktycznie ładnie wyglądać przy zielonych patrzałkach, może duraline pomoże coś? i ten eyeliner nie będzie tai suchy;)
Ten cień Rimmel 008 (sassy) jest niesamowity, raz srebrny, raz brązowy a raz - niewiadomo jaki ;) Swój musiałam wyrzucić (termin ważności się skończył) ale wiele komplementów usłyszałam gdy go miałam na oku!
OdpowiedzUsuńheh a ja ciurmok jeszcze go nie użyłam! ciągle 007 się bawię;) dzięki za informację, niedługo nałożę 008 bo opis bardzo interesujący:)
UsuńJa Organix kupowałam przez sieć, stacjonarnie chyba ciężko dostać:(
OdpowiedzUsuńTe algi do picia mnie zaintrygowały, ciekawe, czy faktycznie są jakieś efekty picia, hmmm.
no okaże się:D;)
Usuńchyba tak....ja też zamówiłam przez internet... dobrze, że chociaż tam jest, ale cena już znacznie wyższa niż podano w KWC
Dziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.