Moda na zwierzęce wzorki zatacza coraz szersze kręgi, dosięgła ona już nawet podróbkowego "światka".
Jak pewnie większość z was wie, Helena Rubinstein ma swoje słynne tusze w cętki, w pytona (chociaż na strawberrynet jest w nazwie pytonon;)) czy też pióreczka.
Łatwo zatem rozpoznać jej słynne tusze, bo naprawdę "rzucają" się w oczy.
Widocznie według niektórych, taki zwierzęcy wzorek jest już połową sukcesu, druga połowa to niska cena, która jak się okazuje, nie zawsze jest taka niska.
Możliwe, że jest duże zapotrzebowanie na takiego typu kosmetyki. W końcu ponoć każda kobieta ma w sobie coś ze zwierzęcia i nie ważne czy jesteś potulnym kociaczkiem, seksowną kocicą, czy drapieżną lwicą!
Mazidła z takimi wzorkami rozbudzają wyobraźnię;)
Komentarz chyba zbędny;)
Co wam się najbardziej spodobało? mnie urzekła szminka z ostatniego zdjęcia i wściekle cętkowane błyszczyki- ciekawe czy pędzelki też "zacętkowali" ?
Jak pewnie większość z was wie, Helena Rubinstein ma swoje słynne tusze w cętki, w pytona (chociaż na strawberrynet jest w nazwie pytonon;)) czy też pióreczka.
Łatwo zatem rozpoznać jej słynne tusze, bo naprawdę "rzucają" się w oczy.
Widocznie według niektórych, taki zwierzęcy wzorek jest już połową sukcesu, druga połowa to niska cena, która jak się okazuje, nie zawsze jest taka niska.
Możliwe, że jest duże zapotrzebowanie na takiego typu kosmetyki. W końcu ponoć każda kobieta ma w sobie coś ze zwierzęcia i nie ważne czy jesteś potulnym kociaczkiem, seksowną kocicą, czy drapieżną lwicą!
Mazidła z takimi wzorkami rozbudzają wyobraźnię;)
Komentarz chyba zbędny;)
Co wam się najbardziej spodobało? mnie urzekła szminka z ostatniego zdjęcia i wściekle cętkowane błyszczyki- ciekawe czy pędzelki też "zacętkowali" ?