Czy was też coraz bardziej denerwuje ilość podróbek, które nas zalewają przez internet ?
Naiwność kupujących ? (przepraszam bardzo jeżeli kogoś to urazi, ale należy nazywać rzeczy po imieniu)
W dobie internetu, kiedy prawie każdy ma komputer w domu i dostęp do sieci, nadal są osoby, którym się nie chce nawet sprawdzić co kupują! proszę mi wybaczyć, ale dla mnie to jest tragedia...
Jeżeli mamy możliwość kupienia czegoś on-line, to znaczy, że mamy internet więc dlaczego nie użyć wyszukiwarki, poszukać zdjęć, poczytać opinie ( zazwyczaj przy opiniach jest pełno zdjęć jakby nie było.. )
Dlaczego potencjalny kupujący nie kupuje świadomie ?
Nie wiem czy to jest chęć posiadania? słyszymy o jakiejś marce cuda i kiedy trafia się okazja kupujemy na oślep? wierzymy, że to musi być oryginał bo.... no właśnie bo co?!
Nie chodzi już o to, że tracimy pieniądze. Nie siedzę nikomu w portfelu i nie obchodzi mnie na co wydaje swoje miliony ( może by się podzielił? ), ale jak już wypływa z kolejnej 100ki to niech chociaż wyda ją na oryginał? bo później zalewają nas recenzje kosmetyków, które są marną podróbką albo, co zabawniejsze, w ogóle nie istnieją!
Przykłady:
![]() |
cena: 40zł |
![]() |
cena: 30zł |
![]() |
cena: 60zł |
![]() |
cena: 99zł !! |
![]() |
cena: 50zł |
Może ktoś napisze, że przecież niektórzy nie znają cię na kosmetykach, nie potrafią odróżnić podróby od oryginały- ja to wszystko rozumiem....sama też nie jestem fanką MACa, ale jeżeli już się na coś decyduje to szukam, przeglądam, czytam i porównuje.
ale jeżeli po wpisaniu w google nazwy eyelinera wyświetlają mi się tysiące zdjęć różnych eyelinerów, każde z jakiejś strony oferującej kosmetyki tej marki za 2-3$ no to coś powinno mnie zastanowić...
MAC jest znaną firmą, więc jeżeli jest to kosmetyk tej marki, to bardzo prawdopodobne, że trafiłybyśmy na recenzje tego produktu na jakimś blogu....zresztą jak to jest możliwe, że pod jedną nazwą kryje się tysiące różnych rzeczy? czy wpisując np. Lancome Fever Gloss to wyświetlają mi się różne, niepodobne do siebie błyszczydła, czy raczej ten sam kosmetyk? ( nie licząc podróbek ).
Czy już jest tak źle, że rozumowanie dedukcyjne jest czymś abstrakcyjnym?? wszystko co ma logo MAC musi być oryginałem ?
Łatwo można też zauważyć, przeglądając kosmetyczne blogi czy czytając opinie, że MACowe róże mają nazwy, nie mają za to pędzelków czy osobnych przegródek.... mimo wszystko, mimo tylu informacji dostępnych w internecie, nadal z nich nie korzystamy i stajemy się łatwym celem dla nieuczciwych sprzedawców.
Przeraża mnie to tym bardziej, że sprzedawcy mają często same pozytywne komentarze...
No i perełka na koniec...czyli "oryginalne" róże BeneFit za całe 29zł!
Brawa dla 33 osób, które już się na nie skusiły- prawda, że może i 29zł to nie jest wielki wydatek, kolory mogą być fajne i trwałość też, ale czy wiemy co nakładamy na buzię?
Zaczynam wierzyć, że ludzie to lenie, którym się nie chce nawet sprawdzić czy wydają pieniądze na oryginał czy podróbkę. Zaczynam też wątpić, że administratorzy serwisów aukcyjnych faktycznie coś z tym robią (przepraszam, w to już dawno nie wierzę)....niby sprzedaż podróbek jest zakazana, aukcje są likwidowane, więc dlaczego jeżeli parę osób zgłasza aukcję wisi ona dalej i ludzie dalej kupują podróby?
Nie ładnie....
wydaje mi się, że nie tylko nieuczciwi sprzedawcy są winni takiemu obrotowi sprawy, ale i kupujący, którzy się nie interesują na co tak dokładnie wydają pieniądze.
edit: Okazało się, że w tytule był błąd :) za zwrócenie uwagi bardzo dziękuje osobie, która razem z tą informacją zamieściła prostacki komentarz odnośnie mojego przyszłego zawodu :) cieszę się, że są na świecie takie osoby, które nigdy nie popełniły żadnego błędu ortograficznego:) brawa!
A teraz proszę zachłysnąć się swoją dumą i nie spamować.
Konstruktywna krytyka mile widziana, jednak pierw trzeba wiedzieć co to znaczy:)
62 komentarze
Mam wrażenie, że na podróbki nacinają się osoby, które dopiero zaczęły przygodę z zakupami przez internet i tłumaczenie "mamy taniej, bo odpadają nam koszty wynajmu lokalu" czy "kupujemy hurtowo" do nich przemawiają. Cena, która jest o wieeele niższa od oryginalnej tak mocno na nich działa, że impulsywnie kupują, nie sprawdzając co i jak. Dla takich starych wyjadaczy kosmetycznych, jakimi chyba większość z nas jest ;) z miejsca rzucają się w oczy pewne różnice w wyglądzie/nazwach produktów, jednak dla osoby niezbyt ograniającej temat nie. Jest podobne więc pewnie oryginał.
OdpowiedzUsuńPodróbki były, są i będą :) My możemy tylko trąbić w nieskończoność, żeby szanować swoje ciało (przecież podróbki mogą mieć w swoim składzie bardzo szkodliwe, niekontrolowane substancje) i pieniądze.
chyba osoby, które dopiero zaczęły przygodę z makijażem;) wiele dziewczyn, które kupują i mają w swoich zbiorach dużo cenionych marek, z perfumerii, zadaje często pytanie "czy to oryginał?". Wiesz kupując w perfumerii mają pewność, więc może i nie przyglądają się kosmetykom, nie zauważają różnić i później jest taki właśnie problem.
UsuńTeż mi się wydaje, że tak nacinają się te osoby, które z makijażem dopiero zaczynają. I temu się nie dziwię, bo gdybym ja nagle zaczęła interesować się modelarstwem albo wędkarstwem, to na pewno nacięłabym się wiele razy na buble czy drożyznę, zanim bym się nauczyła, jak szukać ;)
UsuńNajgorsze chyba jest też to że podrobione kosmetyki wcale nie są tanie więc czujność niedoświadczonych dziewczyn może zostać uśpiona tym że kosmetyk jest tylko 10-20% tańszy od oryginału.
UsuńShopaholic dream... nam się wydaje,że kupując w perfumerii kupujemy oryginałay i mamy racje, wydaje nam sie.!!!
Usuńto ciekawe:> zaczynam się bać!:P
Usuńjeżeli w perfumeriach można dostać podróbkę to ja już nie wiem na jakiej podstawie możemy wiedzieć jak wygląda oryginał o_O
a masz jakieś dowody:>? bo aż mi się wierzyć nie chce;):P
Tylko dodam od siebie, że sama nie jestem specem w kwestii pędzli, nigdy w nie nie wnikałam a podróbkowy zestaw pędzli MAC łyknęłam jak pelikan ciepłego śledzia.. Oczywista podróbka, ale przynajmniej nie wydałam jakichś wielkich pieniędzy i mogłam po czasie ocenić które pędzle są mi potrzebne, a które zbędne. Tzn. za jakimi oryginałami się rozglądać ;)
Usuńwiesz pędzle z pędzlami to już gorzej;) bo na pierwszy rzut oka wyglądają ok, tylko ich ilość i cena zastanawia niektórych;) ale raczej ogólnie pędzle są mniej niebezpieczne dla skóry niż róż z niewiadomym składem:) a skoro przy okazji wiesz, które pędzle chcesz a które nie to tylko plus;)
UsuńSą tez tacy co kupują z pełna świadomością kupowania podróbki.Ale chcą mieć namiastkę luksusu ew postawić na toaletce i się pochwalić, że ich stać.
OdpowiedzUsuńChociaż jaka to namiastka luksusu jak kosmetyki Essence zapewne bija na głowę te cuda z Allegro?No i tez nie wiadomo co w tych podróbach siedzi.
Szczerze mówiąc wolałam sytuacje jaka była kilka lat temu-był oryginał i była podróba.I ktoś średnio zorientowany wiedział od razu co jest co.A dzisiaj...dlatego żadnych kosmetyków lepszych firm nie kupuję w sieci.Wolę dopłacić i miec pewniaka niż się potem bujać z "czymś".
dobrze prawisz:);)
Usuńniestety niektórym się wydaje, że "markowy" kosmetyk jest znacznie lepszy niż tańsze mazidła, a to, że to podróbka to co z tego? logo takie samo;)
Mnie też trafia ... z reszta dwa razy nacięłam sie na Benefit ( sugerując sie wysoką ceną )i juz nigdy nie kupie nic z tej marki poza sklepem stacjonarnym :(
OdpowiedzUsuńpodróbka za wysoką cenę boli szczególnie mocno:/ a udało ci się chociaż pieniądze odzyskać?
UsuńAllegro roi się od podróbek, niestety.
OdpowiedzUsuńja nie lubie kupowac przez neta- chyba ze sama zobacze kosmetyk w oryginale albo sprawdze w necie
OdpowiedzUsuńno i to jest świadome kupowanie;) wiesz jak to wygląda, widziałaś, sprawdziłaś a nie bierzesz żeby brać
Usuńwidzialam na allegrze pedzle maca za 25 al z wpadajacym wlosiem.
OdpowiedzUsuńsyf kila i mogila
heh, ale to przeca MAC ;)
Usuńno niestety jest duzo osób kupujących "to coś"......heh......tylko dlcazego przecież tak na prawde nie wiadomo co to jest ;/
OdpowiedzUsuńdla mnie takie małe ceny są zawsze podejrzane...
OdpowiedzUsuńniestety sprzedawcy się zorientowali dlatego oferują i podróbki po ponad 100zł...ostatnio widziałam palete cieni "MAC" za prawie 200zł...
UsuńWolę pójść do perfumerii, kiedy mam ochotę zaszaleć z kosmetykami, niż kupić gdzieś w internecie i się naciąć.
OdpowiedzUsuńLepiej sparwdzic wszystko 2 razy niz wydac pieniadze na bubel i złodziejskie podróbki:(
OdpowiedzUsuńLudzie czasem sami chca sie łudzic
a jak powiesz takiej osobie, że ma podróbkę to jeszcze Ty oberwiesz! :>
Usuńbo administratorzy pilnują tylko, żeby nie sprzedawać biletów na euro za 2000zł.
OdpowiedzUsuńuuu aż musiałam wejść i looknąć;)!
Usuńszczerze mówiąc ja po prostu kupuje tylko w perfumerii - lubię zobaczyć co jak na mnie wygląda zanim kupię.
OdpowiedzUsuńa ludzie - cóż czasami nazwanie ich naiwnymi jest zbyt delikatne..
to też jest sposób. Ja nie lubię perfumerii bo ceny są okropnie zawyżone (mamy takie marże, że głowa mała!) no i to sztuczne światło przekłamuje;) wszystko wygląda o wiele lepiej niż w rzeczywistości;) ale jeżeli trafiają się promocje to jednak trzeba skorzystać;)
UsuńMasakra, ja jak na razie nie nacięłam się na podróbki, kupuję ostrożnie i (mam nadzieję) z głową :)
OdpowiedzUsuńbrawa za to:)
UsuńBenefit za 30 zł powalił mnie na kolana... Rozumiem promocje, ale aż takie tylko w magicznym świecie sprzedawców internetowych. Troszeczkę myślenia nie zaszkodzi... :)
OdpowiedzUsuńheh myślenie chyba niektórych boli;)
UsuńAle po czym oprócz ceny, różni sie np. ta paleta Mac? Ktoś mnie oświeci, bo ślepa jestem :)
OdpowiedzUsuńpo tym, że MAC takiej paletki nigdy nie miał. Po tym, że nie mają takich kształtów cieni,po tym, że paletka nie ma nazwy ani podanej kolekcji :] dużo tego.
Usuńi różni się też tym że nie wiadomo jaki skład mają cienie, czy nie zawierają substancji rakotwórczych, metali ciężkich czy innych niebezpiecznych składników. Nikt tego nie kontroluje bo przedostają się na rynek Unii Europejskiej nielegalnie i nie spełniają żadnych unijnych norm. I tym że prawdopodobnie zostały wyprodukowane bez poszanowania podstawowych praw człowieka. I na koniec tym, że łamią prawo własności intelektualnej Mac.
Usuńto to swoją drogą...
UsuńMiss chyba chodziło o to czym się różnią wizualnie, a co do składu to wiesz jak to jest, póki na swojej skórze ktoś tego nie doświadczy to i nie uwierzy. Kiedyś jedna dziewczyna się kłóciła na forum, że przecież oryginalny kosmetyk też ją może uczulić więc także ryzykuje;) no i nie wytłumaczysz w czym jest różnica...bo do niej to nie dochodzi:/
oprócz podróbek moim zdaniem warto jeszcze poruszyć temat testerów, bo to jest dopiero ciekawy byt. nie wiadomo do końca, co się z nim działo, pudełka najcześciej nie ma...
OdpowiedzUsuńheh niby tak, ktoś mógł do tego brudne paluchy pchać;) ale jednak jak widzisz napisz tester to wiesz co za tym się kryje, gorzej jak ktoś sprzedaje oryginalne kosmetyki, pełnowymiarowe a później się okazuje, że to jest używany tester!:P można się zdenerwować;)
Usuńparę razy trafiałam na takich sprzedawców (na szczęście nic nie kupiłam) i jak czytałam komentarze, gdzie sprzedawca twierdził, że była informacja o tym, że to tester na aukcji to z ciekawości wchodziłam w link i szukałam tej info- oczywiście nic nie było;)
Na reaguje alergicznie na takie podroby =.=
OdpowiedzUsuńDlatego ja jestem zawsze za zgłaszaniem aukcji, niech się tym zajmie moderacja, często faktycznie się interesują i usuwają te rażące aż po oczach aukcje z podróbami...
OdpowiedzUsuńfajny post :)
dzięki:)
Usuńczasami usuną a czasami oleją sprawę:/ a jednak człowiek się szybko zniechęca;)
Dlatego rzadko kupuję na allegro, chociaż te ceny mówią same za siebie...Mam Revlon kupiony właśnie tam i do tej pory się zastanawiam czy serio jest oryginalny. I stwierdziłam, że chyba wolę przepłacić w sklepie, ale mieć pewność co kładę na twarz. Nie chodzi tu nawet o markę, ale o skład przede wszystkim. Jak sobie pomyślę co tam może być to aż mam ciary!
OdpowiedzUsuńoj z revlonem właśnie różnie bywa bo choćby colorstay jest tak słynnym podkładem, że możliwe , że ma podróbkę;) warto polować na promocje:) wiem, że moja siostra ostatnio trafiła na podkład revlonu przeceniony z 68zł na 40coś;) prawie jak na all:D
Usuńja to czasem jak sie tak napatrze na te aukcje to nie wiem czy smiac sie czy plakac???szkoda tylko tych naiwnych osob ktore to kupuja...to juz nie chodzi nawet o marke,bo niektorzy nie znaja firmy MAC poprostu patrza o jaki fajny blyszczyk kupie sobie..a tu sklad nieznany i pochodzenie tez.
OdpowiedzUsuńz samej ciekawości powinni sprawdzić co to i poszukać o tym info...
Usuńoni nawet nie mają świadomości co to może zrobić z ich skórą!:/ a do tego te podróbki są coraz droższe...pieniądze wyrzucone w błoto, szczególnie kiedy ktoś nie zarabia
dlatego nigdy ale to nigdy nie kupuje kosmetykow przez internet
OdpowiedzUsuńlubie przegladac allegro - kto nie lubi tego robic;) - czesto ceny kusza ale mowie sobie wtedy "dojdzie do tego przesylka i nie mam pewnosci ze produkt jest orginalny a moim sprawdzonym sklepie kupie troche drozej ale przyjnajmniej mam pewnosc ze place za jakosc". Jesli juz bardzo na cos sie upre to pisze do sprzedawcy zeby podal kod na opakowaniu - jesli sie nic nie odpisze to juz wiadomo o co kaman - czesto w komentarzach szukam kogos kto juz u niego to kupil i pisze do tej osoby zeby zapytac czy to orginal. Kilka razy juz dostalam maile zwrotne ze produkt niestety okazal sie podrobka. Czesto tez na allegro sa produkty orginalne ale przeterminowane... ale to juz inny temat. Z perspektywy czasu i kupowania na tym portalu zakupowym wole odlozyc i kupic w normalnym sklepie. Wydaje mi sie ze duzy wplyw na te machine podrobkowa maja sami kupyjacy - skoro tyle tego jest to znaczy ze jest na to popyt :(
OdpowiedzUsuńprawda...a czy ten kupujący, który kupił taką podróbkę wystawia chociaż negatywny komentarz? często takie osoby są zastraszane, albo boją się odwetowego negatywa więc albo nic nie piszą, albo dają pozytyw:/ i wiadomo koło się zamyka bo jak ktoś widzi same pozytywy to kupuje...szkoda, że nie ma u nas tak jak jest na ebay'u. Jak dasz negatywa lub neutrala to sprzedawca ci nie mogę wystawić takiej oceny transakcji;)
UsuńMi się zdaje, że to lenie! Oczywiście nie siedzę w głowie innych, ale odrobina chęci i czasu wystarczy żeby sprawdzić co kupujemy. "Najlepsze" są te palety z MACa które wyglądają jak paletki Ruby Rose:D
OdpowiedzUsuńteż odnoszę coraz częściej takie wrażenie;)
UsuńChyba ludzie widząc coś dużo taniej myślą że spotkali prawdziwą okazję i od razu klikają, żeby im tego nie sprzątnąć sprzed nosa:)
OdpowiedzUsuńPS. Też lubię Myslovitz.
bardzo możliwe;) instynkt łowcy okazji się włącza :D
Usuńmój H dał się niestety nabrać i nieświadomie zakupił mi kiedyś paletę 120 cieni z wielkim logo MACa. facet to facet, chciał dobrze, ale wyszło głupio ;/
OdpowiedzUsuńale chciał dobrze;)
Usuńchyba SZLAG, nie SZLAK...
OdpowiedzUsuńNaprawdę aspirujesz do miana nauczyciela i tłumacza?
Z taką polszczyzną?
naprawdę uważasz, że zwracanie komuś uwagi w taki sposób jest czymś kulturalnym? błędy się zdarzają i nic w tym dziwnego, natomiast umiejętność konstruktywnej krytyki jest czymś co posiadają tylko osoby inteligentne, ale przecież skąd możesz to wiedzieć :)?
UsuńJakiś czas temu czytałam na czymś blogu o podróbkach, potem chciałam do tego wrócić, ale nie pamiętałam już, czyj to był blog - sporo ich się przewija.
OdpowiedzUsuńIleż ja się tego naszukałam!
Do głowy mi jednak nie przyszło, ech, że to jest właśnie Twój blog! Dziękuję Ci! Prowadź swoje kompendium tak dalej, jestem Ci naprawdę wdzięczna [niektóre podróbki mnie po prostu rozśmieszają :D]
oj miło mi:)
UsuńZawsze mnie ten BeneFit zadziwia... A i tak widzę, że potanieli, bo kiedyś te podróbki były za 35 zł ;-) A teraz tylko 29 zł
OdpowiedzUsuńhehe bo to mega promocja jest;):D
UsuńRzadko kupuję a allegro i tego typu portalach. Jeśli nawet to raczej nie kosmetyki nigdy nie wiadomo co dostanie się do ręki...
OdpowiedzUsuńnie no z rzadka na all włażę i wpisuję hasła "MAC" czy inne bo wiem że 99% to ściema :/ kupiłabym ewentualnie nieco używane lub/i z paragonem zakupu
OdpowiedzUsuńplaga to jest i póki znajdzie się klientela podróbkowy interes kwitł będzie
Witam, ja osobiście nie miałam pojęcia że te róże z benefita na aukcjach za 30 zł mogą być podrobione, osoba sprzedająca miała dobre opinie bez negatywów i nie biją mnie po oczach postami na blogach 'te róże to podróbki!' bo na takie absolutnie nie wyglądają.. Na tej aukcji jest już bardziej podejrzany opis, 'naklejka się zdarła, przemyśl zakup' phi - wcześniej tylko pisało o tych szczegółowych zdjęciach i że kobita 'nie zna' się na marce (a sprzedaje stosy benefitów aukcję po aukcji) http://allegro.pl/benefit-georgia-roz-do-policzkow-okazja-i3756049586.html
OdpowiedzUsuńUznawanie że ludzie to naiwniacy albo, że chcą mieć namiastkę 'luksusu' to trochę za duża obraza jak dla mnie, ja się nie zdążyłam szczęśliwie skusić, jednak gdybym nie kupywała innego różu i gdyby te 30zł wciąż nie było za dużo, to kto wie? Nie jestem duchem świętym by poznawać podróbki przez zdjęcie, gdy nikt inny nie poznał wcześniej podróby by wystawić negatyw
Ja bardzo dużo kupuję kosmetyków przez neta - dostaję oryginały a ceny w sklepach są przy tym tak śmieszne że mnie nie stać, do tego jestem bardzo jasna a sklepy zazwyczaj oferują ciemne żółtki, do tego aukcje oferują kosmetyki (marki) rzadko spotykane we sklepach, a niby pospolite.
Poznasz może czy ten link to podróba? Pośmieje się jeżeli tak. :D
Dziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.