Długo szukałam takiego jajecznego, żółtego lakieru do paznokci. Przez przypadek trafiłam na ten z Golden Rose i ucieszona zapłaciłam za moje "jajecko" po czym pobiegłam do domu go testować;)
Lubię lakiery z GR ponieważ są trwałe, szybko schną (chociaż są wyjątki) i mają świetną konsystencję, kolory oraz pędzelek, Numerek 209 także zalicza się do tego grona.
Na paznokciach mam 2 warstwy i w niektórych miejscach było widać jeszcze prześwity więc osoby, które czegoś takiego nie tolerują będą musiały nałożyć 3 warstwy.
Lakier ma wodnistą konsystencję. Wyciągając pędzelek lakier się dosłownie leje. Ma to swoje plusy i minusy- dzięki temu łatwo go rozprowadzić na paznokciu, ale łatwo też robią się prześwity bo lakier nie jest aż tak mocno napigmentowany.
Sam pędzelek jak widać na zdjęciu jest długi, cienki i elastyczny- nie wiem czy taki sam jak w lakierach z proteinami (będę musiała sprawdzić).
Schnie ok. 30 min- nie jest źle w porównaniu do innych lakierów... trwałość za to na pewno zadowoli niejedną osobę. Lakier utrzymuje się bez problemu 4-6 dni, ale oczywiście wszystko też zależy od tego co robimy i jakie mamy paznokcie;)
Kolor mi się bardzo podoba, ale jakoś nie mogę się do niego w 100% przekonać gdy mam go na paznokciach;)
Za 11ml płaciłam 5zł.
Kolor: 4,5/5
Trwałość: 5/5
Pędzelek: 4,5/5
Jakość nakładania: 4/5
Szybkość schnięcia: 4/5
Efekt końcowy: 4,5/5
Konsystencja: 4/5
ilość warstw potrzebna do całkowitego krycia: 2-3
za zafarbowanie płytki -1
Ocena 6/10
EDIT: Przypomniałam sobie, że zanim zaczęłam jeszcze używać odżywki lovely pod lakiery, to jajecko strasznie zafarbowało mi paznokcie! właśnie na taką mocną żółć!
23 komentarze
ale fajne żółteczko ;))
OdpowiedzUsuńWiosenny kolor, śliczny :>
OdpowiedzUsuńAle żółtko- nawet fajny, optymistyczny kolor.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek. : D
OdpowiedzUsuńWow jaki prześliczny kolorek, ale już nie na ten sezon :)
OdpowiedzUsuńJaki wesolutki:D
OdpowiedzUsuńno co Ty, 5zł?! i trwałość dobra, to trzeba obadać :) ja właśnie przeżywam miłość do lakierów z bell :)
OdpowiedzUsuńKocham żółty kolor, ale odstrasza mnie w takich lakierach fakt, że przeważnie słabo kryją i 3 warstwy to minimum.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier i dzięki niemu (a właściwie mojemu lenistwu) miałam piękne żółte płytki po jego zmyciu. Ale rzeczywiście lakier jest świetny i ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńheh no to dobrze, że się wam podoba:D
OdpowiedzUsuńZołzAnna u mnie też zafarbował płytkę:/ muszę to dopisać bo zapomniałam o tym;)
niezły kolorek :)
OdpowiedzUsuńDla mnie lakiery z GR nie są czymś szczególnym. Długo schną, trzeba nałożyć 3 warstwy. Nie trzymają się jakoś wyjątkowo długo. A ten żółty zafarbował mi paznokcie na tak długo, ile zajeło paznokciowi odrośniecie na całej długości. Od tamtej pory tego gówna nie używam.
OdpowiedzUsuńU mnie kolor na paznokciach nie był tak ładny jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, ale ja bym się nie przemogła, żeby z nim chodzić...
OdpowiedzUsuńPolska Zima mi tez zafarbowal;) dopisalam to nawet bo przypomnialam sobie o tym jak kolejna dziewczyna napisala to:D
OdpowiedzUsuńmi sie ich lakiery glownie podobaja przez kolory i trwalosc- u mnie nawet OPI znika na drugi dzien:|
ten zolty jest jakis felerny bo tylko on farbuje pazury- nie mam pojecia co oni do niego dolozyli;)
Bardzo ładny kolor :) zapraszam do mnie na rozdanie :D
OdpowiedzUsuńKolor boski, ale schnięcie coś strasznego!
OdpowiedzUsuńAle piękny ten kolor :) Radosne słoneczko!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek : > wejdziesz na mojego bloga dopiero zaczynam http://kosmetyko-maniaczka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJaki mega mocny żółtek :D rewelacja!
OdpowiedzUsuńJa mam żółty z miss selene i też mi zafarbował paznokcie... ale później byłam już mądrzejsza i użyłam bazy ;)
A może spróbuj gradientowe pazurki zrobić? może oswoisz się z tą żółcią :) ja mojego żółciaka w tej wersji zazwyczaj noszę http://miliczarnykot.blogspot.com/2011/10/gradient-cieniowane-pazurki.html
dzięki:)
OdpowiedzUsuńmili sliczne te twoje pazurki:)!
Dziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.