kolorówka
usta
CLINIQUE chubby stick moisturizing lip colour balm - 06 woppin' watermelon
20 września 2011Jeden z zapowiadanych postów. Recenzja połączenia balsamu z delikatnym kolorem firmy Clinique.
Chubby Stick zostały wprowadzone chyba w okolicach stycznia 2011r. Początkowo nie byłam nimi zainteresowana bo i gama kolorystyczna nie w moim typie, ale tak zaczęto je wychwalać, że musiałam się im przyjrzeć;)
Opis z polki.pl
Clinique Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm
Głęboko
Balsam zamknięty został w dość oryginalnej formie grubej kredki, a jego aplikacja jest bardzo prosta – wystarczy jedynie wysunąć balsam przekręcając dolną część sztyftu, a po nałożeniu na usta przekręcić dolną część sztyftu w odwrotną stronę i nałożyć nakrętkę.
Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm jest dostępny w 6 apetycznych odcieniach: Chunky Cherry, Graped-up, Mega Melon, Super Strawberry, Whole Lotta Honey, and Woppin’ Watermelon.
Przetestowany alergologicznie. W 100% bezzapachowy. Przetestowany dermatologicznie.
cena ok. 75 zł, pojemność 3g
Kosmetyk nie należy do najtańszych więc pierw namówiłam na niego siostrę, która poszukiwała czegoś do ust;) kupiła odcień różowy czyli 06 woppin' melon, który z całej oferty wydawał się najciekawszy. Oczywiście przetestowałam go trochę dzięki niej i postanowiłam kupić go też dla siebie.
Niestety w marrionaud nie mieli tego odcienia przez prawie 2 miesiące...kupiłam do zatem przez internet. Kosztował mnie ok.64zł z wysyłką. I teraz mogę stwierdzić, że według mnie jest jak najbardziej wart swojej ceny.
Jest to faktycznie połączenie balsamu z delikatnym kolorem. Usta są gładkie, świetnie nawilżone i wypielęgnowane. Kolor jest bardzo delikatny- półtransparenty, więc żeby było cokolwiek widać trzeba go trochę nałożyć. Kolejny plus to trwałość. Moje usta wchłaniają wszystko w ekspresowym tempie- ten wytrzymuje na nich ok.2-3h, po czym kolor zaczyna znikać, ale sam efekt nawilżenia nadal jest i utrzymuje się ok.5h co jest sporym osiągnięciem. Schodzi równomiernie i cały czas czuć efekt nawilżenia. Bardzo podoba mi się też jego wydajność. Używałam go podczas wakacji cały czas i ubytek jest praktycznie żaden. Może 1%. Pod tym względem jestem pod ogromnym wrażeniem, szczególnie, że nakładałam go sporo, żeby widać było ten śliczny odcień.
Kosmetyk nie wałkuje się ani nie podkreśla załamań na ustach- nie ważne ile się go nałoży.
Aplikacja jest przyjemna- fajnie "sunie" po ustach;) do tego sam pomysł z jego wysuwaniem i zamknięciem go w grubej kredce także mi się podoba. Jest to coś innego i jednak przyjemniejszego niż szminka czy błyszczyk we flamastrze, które w moim przypadku dziwnie wyglądają.
Jedyne czego żałuję to tego, że jest tak mało odcieni. Myślałam jeszcze, żeby dokupić kolor czerwony czy wiśniowy, ale w sumie nie są mi potrzebne. Przyznam jeszcze, że żaden balsam, czy nawet słynny carmex nie nawilżał moich usta tak dobrze jak to cudo!
06 woppin' melon to jak już wspomniałam róż. Przy jednej warstwie na ustach będzie niewidoczny, przy kolejnych zmieni się w mocniejszy kolor- taki delikatny, cukierkowy odcień. Nie wiem jednak jak będzie wyglądał na mocno napigmentowanych ustach bo jak widzicie ja jestem posiadaczką dość jasnych ust i u mnie kolor jest widoczny, także pierw radzę kolor sprawdzić ;).
Ocena 10/10
Ocena 10/10
![]() |
Usta bez niczego |
![]() |
Usta bez niczego |
![]() |
Clinique Chubby Stick 06 woppin' melon |
![]() |
Tutaj starłam kawałek balsamu, żeby było widać różnicę między moim kolorem usta a kolorem clinique |
![]() |
to samo co wyżej;) |

19 komentarze
uważam ten produkt za absolutny hit tego roku - mam już dwa i podejrzewam, że na nich nie poprzestanę - są fenomenalnie skuteczne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt! A skoro mówisz, że dodatkowo tak świetnie nawilża, to już kompletne cudo. :) MMuszę poszukać. :)
OdpowiedzUsuńNo efekt fajny! Ale raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńfemalepleasurelola.blogspot.com
Pięknye kolor :). jak do tego nawilża to już w ogóle super. Szkoda, że taki drogi.
OdpowiedzUsuńslyszalam o nich wiele dobrego i chyba sie w koncu skusze!
OdpowiedzUsuńJa się na nie czaję i czaję, i może w końcu się zdecyduję :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie i kusząco :)
OdpowiedzUsuńefekt b. mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńprodukt-produktem, ale jakie Ty masz boskie usta !!!!!! zakochałam sie ;)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam na swoim blogu recenzję Chubby Stick, też w kolorze Woppin' Watermelon i też mam o nim jak najlepsze zdanie :)
OdpowiedzUsuńEfekt na ustach jest przesliczny i kolor tez super:)
OdpowiedzUsuńHmm wyglądają całkiem interesująco, chyba się skuszę :):) :D będę obserwować..:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńswirrruska dzięki;) heh, ale na zdjęciach wszystko inaczej wygląda:D;)
oooo... kolorek jak najbardziej moj :D bede musiala mu sie blizej przyjrzec, bo wyglada bardzo zachecajaco...
OdpowiedzUsuńniah niah:D
OdpowiedzUsuńsroczka ostatnio jest kuszona przez Dymka! a nie Dymek przez sroczke:D sukces!
Cudowne!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cena nie dla mnie :(
ciekawe ustrojstwo, jak chwalicie to trzeba się przyjrzeć :) a kiedy recenzja Kobnel? :>>
OdpowiedzUsuńQuera dziekuje:) patrz na all bo czasami sprzedaja ten odcien na licytacji i jest po ok 30zl :)
OdpowiedzUsuńPralka jak tylko go porzadnie przetestuje hehe
Dziękuję za każdy komentarz:) Jeżeli masz jakieś pytanie odnośnie starszego posta- proszę napisz maila, bo niestety, ale takie komentarze pod starymi notkami łatwo przeoczyć.